“Nie wiedziałem wiele”
Robert Lewandowski zdobył dziś bramkę z rzutu karnego na 1:1. Musiał jednak powtórzyć pierwszą nietrafioną jedenastkę z powodu błędu francuskiego bramkarza. Głos w tej sprawie zabrał trener Les Bleus Dider Deschamps.
– Nie wiedziałem wiele z mojej perspektywy. Na pewno bramkarz musi mieć jedną nogę na linii. Co by zmienił fakt, gdyby Lewandowski się nie zatrzymał? Pewnie nic. Myślałem jednak, że nie może się tak zachować, ale nie jestem od egzekwowania przepisów – powiedział Didier Deschamps cytowany przez TVP Sport
Szczęście Lewandowskiego
Pierwsza próba wykonania jedenastki nie była udana. Mike Maignan obronił uderzenie Lewandowskiego, który źle uderzył. Polski napastnik kopnął piłkę w taki sposób, że francuski golkiper mógł się rzucić i ją odbić zamiast strzelić nie do obrony.
Sędzia dopatrzył się jednak, że Maignan wyszedł z bramki jeszcze przed strzałem Lewandowskiego. Bramkarze nie mogą tak robić, minimum jedna noga golkipera musi znajdować się na linii w chwili uderzenia.
Arbiter zarządził powtórzenie karnego. Tym razem Lewandowski już się nie pomylił.