Dele Alli wyleciał z boiska w debiucie
Dele Alli miał niegdyś potencjał na wielki futbol. Dekadę temu Anglik był jednym z najciekawych i pomocników w Premier League. W barwach Tottenhamu wykręcał świetny liczby – potrafił w jednym sezonie ligowym strzelił 18 goli i zanotować 8 asyst (2016-17). Jego kariera nie potoczyła się jednak po torze sukcesów. Piłkarz urodzony w Milton Keynes stopniowo wyhamowywał swój rozwój. Brakowało mu konsekwencji.
Anglik próbował ratować swoją karierę transferami do drużyn o niższej renomie niż Tottenham. Alli grał w Evertonie i Besiktasie, ale w żadnej z tych ekip nie nawiązał do świetnej formy ze swoich najlepszych czasów w zespole Spurs. W styczniu 2025 roku zgłosiło się po niego Como. Znów pojawiła się więc nadzieja na to, że 28-latek odbuduje swoją formę i zacznie zachwycać jak za dawnych lat.
Debiut Dele Allego we włoskiej drużynie nie poszedł jednak po jego myśli. Anglik w sobotnim meczu z Milanem wszedł na boisko w 81. minucie. Wystarczyło 10 minut, aby zarobił bezpośrednią czerwoną kartkę i wrócił do szatni. Emocje wzięły górę również u trenera Como Cesca Fabregasa, który również został ukarany “asem kier”.