HomePiłka nożnaDe Ligt nie powiedział całej prawdy o przeprosinach Listkiewicza? Ujawniamy wersję arbitra

De Ligt nie powiedział całej prawdy o przeprosinach Listkiewicza? Ujawniamy wersję arbitra

Źródło: Własne

Aktualizacja:

W meczu Realu Madryt z Bayernem Monachium doszło do dużej kontrowersji, związanej z odgwizdaniem spalonego przy okazji nieuznanego gola Matthijsa De Ligta. Piłkarz sugerował, że po zakończeniu spotkania Tomasz Listkiewicz przeprosił go za popełniony błąd. Z informacji Tomasza Smokowskiego wynika, że wersja arbitra różni się od tej przedstawionej przez piłkarza.

Tomasz Listkiewicz

Zuma Press / Alamy

Nieuznany gol de Ligta w meczu Real – Bayern

O hitowym półfinale Ligi Mistrzów zdecydowanie więcej mówi się ze względu na kontrowersje sędziowskie, niż na samą sportową jakość widowiska. Fala oburzenia dotycząca jednej z decyzji polskich arbitrów przetoczyła się nie tylko przez nasze media, ale także hiszpańskie, niemieckie i wiele innych. W centrum zamieszania znalazł się szczególnie Tomasz Listkiewicz, który miał przeprosić Matthijsa de Ligta za swoją błędną decyzję.

O co chodziło dokładnie? Była 103. minuta, Real Madryt prowadził z Bayernem Monachium 2:1 i był o krok od awansu do wielkiego finału. Wtedy jednak do siatki Królewskich na 2:2 trafił wspomniany holdenerski stoper, ale jego gol nie został uznany, ponieważ Szymon Marciniak odgwizdał spalonego Noussaira Mazraouiego, który wcale nie był oczywisty. Stało się tak, ponieważ jego asystent, czyli Listkiewicz błyskawicznie podniósł chorągiewkę. Sytuacja była o tyle trudna do oceny, że nawet wiele powtórek czy stop-klatek nie rozstrzyga o słuszności tej decyzji.

Za co przepraszał Tomasz Listkiewicz?

W związku z tym trafienie reprezentanta Holandii nie zostało uznane, a po chwili starcie dobiegło końca. Zamiast dogrywki, do finału Ligi Mistrzów przeszedł Real Madryt. Sam obrońca Bayernu opowiedział natomiast w rozmowie z beIN Sports, że polski liniowy przepraszał go później za zasygnalizowanie ofsajdu.

Czy tak było naprawdę? Według informacji Tomasza Smokowskiego polski arbiter rzeczywiście przeprosił de Ligta, aczkolwiek wersja Listkiewicza różni się od tej, którą mediom przedstawił piłkarz. Z ust sędziego faktycznie padły przeprosiny, lecz nie dotyczyły one odgwizdania spalonego, co sugerował Holdener. Polak odniósł się wyłącznie do tego, że zbytnio się pospieszył i niepotrzebnie podniósł chorągiewkę, zamiast zaczekać do końca akcji. Tak, jak dzieje się to zazwyczaj, kiedy pojawiają się duże wątpliwości i lepiej zaasekurować się VAR-em. 

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Nie tylko Modrić! Milan wzmacnia się reprezentantem Włoch!
Kulesza ogłasza przełomowy projekt dla reprezentacji Polski
Piotr Włodarczyk: Djibril Cisse potrafił wejść pod prysznic w garniturze [ANKIETA KS]
Diogo Jota nie żyje. Oto nagranie z miejsca wypadku [WIDEO]
Lech Poznań ma problem. Piłkarz wciąż leczy uraz
Fatalne informacje. Młody piłkarz Legii w ciężkim stanie po wypadku, jego siostra nie żyje
GKS Katowice poluje na polskiego napastnika! Grał w Ekstraklasie!
Ronaldo i Santos przybici śmiercią Joty. “To nie ma sensu”
Paweł Wojtala odważnie o wyborach w PZPN: Nie żałuję
Klub z miasta, którego nie ma. Gdzie trafił Marcin Bułka?