Paweł Dawidowicz znokautował Moise Keana
Do zdarzenia doszło w drugiej połowie. Moise Kean przegrał pojedynek główkowy o piłkę z jednym z graczy Hellasu. Pech chciał, że napastnik Violi, upadając na ziemię, zderzył się dość mocno z kolanem Pawła Dawidowicza. Polski obrońca nie miał żadnych złych intencji, po prostu podbiegał do miejsca akcji i niefortunnie ugodził Keana.
Po upadku snajper Fiorentiny potrzebował pomocy medyków. Portal “EFE Deportes” poinformował, że 24-latek był przytomny, ale nie był w stanie kontynuować gry. Został zdjęty z boiska, a następnie przewieziony do szpitala, gdzie zajęli się nim lekarze. Klub podał potem, że napastnik doznał wstrząśnienia mózgu.
Paweł Dawidowicz rozegrał całe spotkanie z Fiorentiną. Jego zespół rzutem na taśmę pokonał Violę 1:0 po bramce z końcówki Antoine’a Bernede. Zwycięstwo dało drużynie z Werony awans na 14. pozycję w tabeli. W następnej kolejce Hellas zagra na wyjeździe z Juventusem, w którym kiedyś występował Moise Kean.