Raków Częstochowa poinformował o odejściu Dawida Szwargi
Pod wodzą Dawida Szwargi “Medaliki” nie prezentowały się tak, jak za czasów Marka Papszuna. Młodemu trenerowi udało się awansować do fazy grupowej Ligi Europy, lecz w rozgrywkach krajowych jego zespół wyglądał dużo gorzej. Raków odpadł z Pucharu Polski już w ćwierćfinale. Szanse na obronienie tytułu mistrza Polski malały z każdym tygodniem. Mimo kiepskich wyników Szwarga kilkukrotnie dostawał tzw. “wotum zaufania” od władz klubu, lecz cierpliwość Michała Świerczewskiego wreszcie się skończyła. Klub ogłosił, że Szwarga nie będzie prowadził zespołu w sezonie 2023/24. 33-latek nie może się pogodzić z decyzją właściciela zespołu.
– Oczywiście, że nie zgadzam się z tą decyzją. Trudno, żebym jako pierwszy trener, który włożył tyle wysiłku i pracy w ten zespół, przeszedł do porządku dziennego w tej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Każdy, kto zna podstawy pracy w grupie wie, że nie jest łatwo zarządzić taką informacją i zagrać takie spotkanie, jakie zagraliśmy. Bardzo chciałbym pracować z tą grupą ludzi, mam tu na myśli zarówno zawodników, jak i sztab szkoleniowy. Ubolewam nad tym, że w tej rundzie nie byliśmy powtarzalni na tyle, by nie dać właścicielowi argumentu na zmiany w kolejnym sezonie. Chciałbym mieć w moim kolejnym klubie taki zasób ludzki, jak w Rakowie. – powiedział Szwarga.
Choć trener jest rozczarowany decyzją Michała Świerczewskiego, nie chce jej szerzej komentować. Dawid Szwarga próbuje skupić się na walce o europejskie puchary.
– Myślę, że to pytanie należy zadać osobie, która te decyzje podejmuje. Moje komentarze na temat timingu tej decyzji byłyby niewłaściwe. Teraz najważniejszy jest Raków, przyszłość tego klubu i to, żebyśmy wszyscy podążali w jednym celu. Nawet jeśli ktoś z tej łódki dostał sygnał, że za chwilę wysiada, to i tak chcę dopłynąć do celu razem z drużyną, sztabem i zawodnikami. – zakończył.
Po zwycięstwie z Pogonią Szczecin Raków Częstochowa wskoczył na piąte miejsce w tabeli Ekstraklasy. “Medaliki” mają tyle samo punktów, co Górnik Zabrze, a więc zespół, który zajmuje ostatni stopień podium. Raków ma jeszcze szansę na grę w Europie, lecz do tego potrzebne są kolejne zwycięstwa. Na koniec sezonu drużyna z Częstochowy zagra z Cracovią (19 maja, 12:30) i Śląskiem Wrocław (25 maja, 17:30).