David de Gea show
Pierwszy niewykorzystany rzut karny w tym meczu miał miejsce już w 22. minucie spotkania. Wtedy do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Moise Kean. Włoch oddał strzał w lewy dolny róg bramki, ale Maik Maignan świetnie wyczuł jego intencje i obronił strzał. Pod sam koniec pierwszej połowy, bo w 46. minucie, do wykonania rzutu karnego podszedł Theo Hernandez. Francuz miał szansę wyrównać stan spotkania, ale David de Gea świetnie rzucił się w prawy dolny róg i obronił strzał.
To jednak nie był koniec rzutów karnych w tym spotkaniu, bo w 56. minucie spotkania rzut karny ponownie otrzymał AC Milan. Tym razem goście zdecydowali zmienić strzelca i do piłki podszedł Tammy Abraham. Anglik również nie był w stanie pokonać Davida de Gei. Hiszpan ponowie przewidział intencje strzelca i wspaniale obronił jedenastkę.
Warto dodać, że Hiszpan do Fiorentiny dołączył po roku przerwy w grze, a w pewnym momencie myślał nawet o zakończeniu piłkarskiej kariery.