Faworyci Euro 2024 rozczarowują
Podczas Euro 2024 wielu kibiców zwracało uwagę na dyspozycję poszczególnych zespołów czy piłkarzy. Szczególnie mocno dostało się Anglikom – pomimo szerokiego grona gwiazd w składzie, zespół Garetha Southgate’a rozczarował swoją postawą, nawet pomimo awansu do 1/8 finału.
Trudno póki co również mówić o tym, aby największe gwiazdy rozgrywały znakomity turniej. Jude Bellingham, Kevin De Bruyne czy nawet Kylian Mbappe przyzwyczaili do znacznie lepszych występów. W dyskusji na ten temat często pojawia się wątek zmęczenia i natłoku meczów, które istotnie wpływają na dyspozycję zawodników z europejskiej czołówki.
Szpakowski wbija szpilkę w UEF-ę
Do tematu tego odniósł się Dariusz Szpakowski, który również dostrzega ten problem. – To są dla mnie mistrzostwa takich zmęczonych ekip, zmęczonych gwiazd i troszkę myślę, że UEFA w tym przypadku, a za dwa lata FIFA, wyciska cytrynę, w której już prawie nie ma soku. Jeśli popatrzymy na tych wszystkich wielkich, którzy są albo w Premier League, albo w innych znaczących zespołach na firmamencie europejskim, oni są po prostu zmęczeni – powiedział w wywiadzie dla TVP Sport.
Szpakowski uważa, że piłkarze są mocno eksploatowani, ale zaznaczył, że w fazie pucharowej mogą pokazać znacznie lepszą grę. – Oni mają już nabite liczniki, a piłkarz to nie samochód, że wymieni się olej i jedzie się dalej. To są tylko ludzie. Wielkie reprezentacje przez fazę grupową chciały przejść jak najmniejszym nakładem sił. Teraz będą już mecze o być albo nie być, a to gwarancja emocji – dodał.