Zamieszanie wokół Puchacza
Tymoteusz Puchacz to zawodnik, którego zdecydowanie częściej możemy zobaczyć na zabawnych filmikach z kulis zgrupowań reprezentacji Polski na kanale “Łączy nas piłka” niż podczas meczów. 25-latek otrzymuje kolejne powołania od Michała Probierza, ale nie dostaje szans, żeby zaprezentować swoje umiejętności w narodowych barwach.
— Faktycznie jest to ciekawy temat. Wszyscy mówią, że nosi tylko głośnik, puszcza muzykę i jest kolegą Roberta Lewandowskiego. Widać w kulisach ze zgrupowań kadry, że świetnie się dogadują. Wychodzi na to, że jest “atmosferoviciem” jak kiedyś Sławomir Peszko, ale ja w to do końca nie wierzę. Nie można wybierać piłkarzy tylko ze względu na atmosferę w drużynie — powiedział na temat gracza Holstein Kiel Damian Gąska podczas programu “Tylko Sport”.
Obecność Puchacza w kadrze budzi niemałe kontrowersje wśród kibiców i dziennikarzy. Pojawiają się głosy, że nie zasługuje on na miejsce w reprezentacji, a selekcjoner wybiera go tylko dla atmosfery. — Oczywiście nie można mu odmówić poczucia humoru i luźnego stylu bycia, ale chciałbym zobaczyć go na boisku. Myślałem, że wejdzie w końcówce meczu z Chorwacją, bo to kluczowe, żeby swój luz pokazał w meczach. Mimo to obstawiam, że zobaczymy go w listopadzie na zgrupowaniu — podsumował ekspert “Kanału Sportowego”.