Lech Poznań nie ma problemów z mobbingiem
Spadek formy Kolejorza w rundzie wiosennej poskutkował napiętą atmosferą wokół zespołu. Po dwóch porażkach z rzędu – z Jagiellonią i Śląskiem – nadszedł jednak moment przełamania. Lech Poznań wygrał 2:0 z Koroną Kielce, w teorii wracając na dobre tory. W mediach społecznościowych nie mówiono jednak o ugaszeniu pożaru, a wręcz przeciwnie. Niektórzy kibice sugerowali, że szatnia poznańskiej ekipy zmaga się z wielkimi problemami. Mówiono o rzekomym mobbingu starszyzny w stronę młodych zawodników. Dawid Dobrasz zdecydowanie dementuje te plotki.
— Nie rozumiem dlaczego do przestrzeni medialnej przedostają się czasami informacje dotyczące Lecha Poznań od ludzi, którzy nie są sprawdzeni. Część kibiców temu ufa, a nie ma to pokrycia w rzeczywistości – zaczął dziennikarz. — Pojawiły się komentarze, że jest jakiś konflikt w szatni Lecha, że starszyzna rzekomo mobbinguje młodszych piłkarzy. Faktycznie miały miejsce męskie rozmowy, bo starszyzna zaczęła się wkurzać, że Lech przegrywa mistrzostwo. Dla mnie to normalne, że gdy drużyna się wywraca, to pojawiają się głosy, że trzeba wziąć się w garść. Do żadnego mobbingu jednak nie doszło – mówił Dawid Dobrasz.
Lech Poznań znajduje się aktualnie na drugim miejscu tabeli Ekstraklasy ze stratą dwóch punktów do liderującego Rakowa Częstochowa. “Medaliki” mają jednak rozegrany mecz mniej. Przy potencjalnym zwycięstwie w wyjazdowym starciu z Puszczą Niepołomice zespół Marka Papszuna utrzyma pięciopunktową przewagę nad Kolejorzem. Wyścig o mistrzostwo Polski trwa.
