HomePiłka nożnaCzerwona kartka to dużo za mało za taki faul

Czerwona kartka to dużo za mało za taki faul

Aktualizacja:

Ten faul to raczej czynna napaść fizyczna popełniona z premedytacją, okrucieństwem i dużą siłą. Dyskwalifikacja od gry w piłkę nożną powinna pójść w parze z wyrokiem karnym.

Alan Benitez wyskoczył i wycelował korkami w Achillesa i staw skokowy rywala (fot. Out of Context Libertadores/X.com

W 10. minucie doliczonego czasu gry spotkania paragwajskiego klubu Cerro Porteno z chilijskim Colo Colo było 1:1. Mecz był rozgrywany w ramach Copa Libertadores, czyli południowoamerykańskiego odpowiednika europejskiej Ligi Mistrzów. Gospodarzom do awansu do następnej rundy potrzebne było zwycięstwo. Przy piłce był Maximiliano Falcon z Colo Colo, gdy nagle od tyłu podbiegł do niego Alan Benitez.

Chilijczyk grał i był skupiony na piłce, tymczasem Paragwajczyk w ogóle nie był zainteresowany piłką. W tej sytuacji nie miał szansy jej zagrać i nawet nie próbował. Zamiast tego, będąc tuż za Falconem, Benitez podskoczył i – opadając po chwili na murawę, patrząc w kierunku nóg rywala, prostując nogę w kolanie – uderzył go korkami z dużą siłą w okolice ścięgna Achillesa i stawu skokowego. Czując już, że trafił rywala, jeszcze docisnął jego nogę swoimi korkami, wyginając staw skokowy Falcona tak mocno, że jego noga prawie została złamana.

To było przewinienie tak poważne, dobrze widoczne, łatwe do oceny, że sędzia natychmiast powinien przerwać grę i niezwłocznie pokazać czerwoną kartkę. Niestety arbitrem był Kolumbijczyk Wilmar Roldan. To sędzia z jednej strony niezwykle doświadczony, gdyż uczestniczył już w dwóch turniejach finałowych mistrzostw świata – w 2014 roku w Brazylii i w 2018 w Rosji, jednak zarazem niezwykle przereklamowany i przeceniany.

Przy piłce był Maximiliano Falcon z Colo Colo, gdy nagle od tyłu podbiegł do niego Alan Benitez. ((fot. Out of Context Libertadores/X.com)

Roldan to niestety arbiter po prostu słaby – nierówny, zdolny do podejmowania decyzji zdumiewająco i absolutnie błędnych, bulwersujących, niezrozumiałych i często niemożliwych do wytłumaczenia merytorycznie. Czasem sędziuje tak, jakby na pewien czas zapominał, o co w tym chodzi, jakie są przepisy i jakie są kryteria ocenianiach poszczególnych zdarzeń.

W tej sytuacji Kolumbijczyk potwierdził najgorsze opinie o nim – pokazał brutalowi żółtą kartkę. Na szczęście sędziowie wideo skłonili arbitra głównego do zmiany decyzji – dzięki VAR anulował żółtą kartkę i pokazał czerwoną.

Chilijczycy domagają się długiej dyskwalifikacji dla Beniteza – im dłuższa byłaby kara dla niego, tym bardziej byłaby adekwatna do czynu. Dożywotnia dyskwalifikacja nie byłaby wcale żadną przesadą, ale piłkarskie organy dyscyplinarne z reguły same takich kar za faule nie wymierzają. Chyba że w sprawę zaangażowałby się państwowy wymiar sprawiedliwości. Czyn Benitez nosi bowiem znamiona przestępstwa: napaści fizycznej i usiłowania spowodowania poważnych obrażeń fizycznych.

Jakie więc kary spotkają Beniteza? Jeśli sędzia Roldan opisze jego przewinienie jak należy, Paragwajczyk mógłby się spodziewać bardzo surowych konsekwencji. Tylko zostaje pytanie: czy pisanie raportów wychodzi Roldanowi lepiej niż ocena boiskowych zdarzeń w czasie gry? Im dokładniej opisałby czyn Beniteza, jednocześnie tym gorzej świadczyłoby to o nim jako arbitrze, który po tak brutalnym faulu sięgnął tylko po żółtą kartkę zamiast czerwonej.

Rafał Rostkowski

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Mbappe powiedział, kto jest cichą gwiazdą Realu. “Świetny gracz”
Kuriozalny samobój we Ligue 1! Co on zrobił?! [WIDEO]
Amorim zabrał głos po debiucie. Zaskoczył mówiąc o jego piłkarzach
Ruud van Nistelrooy ma dwie oferty na stole. Szybko znajdzie nową pracę
Podolski wbija szpilkę w Piasta. Legenda gliwiczan nie pozostaje dłużna
Jakubas krytykuje miejskie kluby. To mu najbardziej przeszkadza
Polska bramkarzami stoi. Świetne liczby naszych golkiperów
Podolski mocno przesadził. Powinien wylecieć z boiska?
Czerwiński pomylił sporty! Akcja jak z MMA [WIDEO]
Real Madryt nie dał szans Leganes. Piękny gol Valverde i pewny triumf