Ten dwumecz nie miał faworyta, bo obie reprezentacje do tej pory świetnie sobie radziły w Lidze Narodów. Niemcy bez większych problemów wygrali grupę z Holandią, Węgrami oraz Bośnią i Hercegowiną, a w ćwierćfinale ograli Włochów (2:1, 3:3). Z kolei Portugalczycy to, przypomnijmy, dwukrotni pogromcy reprezentacji Polski z fazy grupowej (3:1, 5:1), którzy w LN ponieśli zaledwie jedną porażkę, gdy przegrali w pierwszym ćwierćfinałowym starciu z Danią (0:1). W rewanżu u siebie rozbili jednak Duńczyków 5:2. A co się działo w środę na Allianz Arenie?
W pierwszej połowie fajerwerków nie było. Niemcy częściej byli przy piłce (59 procent) i oddali więcej strzałów (7 do 4), ale to Portugalczyk stworzyli groźniejsze sytuacje. Na pierwszego gola trzeba było czekać do 48. minuty, gdy Joshua Kimmich cudownie podciął piłkę nad obrońcami, a Florian Wirtz głową przelobował bramkarza.
Ronaldo się nie zatrzymuje
W 63. minucie był już remis, po tym jak ładnym rajdem popisał się Francisco Conceicao, który przebiegł z piłką kilkanaście metrów, a następnie finezyjnym strzałem zza pola pokonał ter Stegena. Pięć później Portugalia prowadziła już 2:1. Nuno Mendes dograł do Cristiano Ronaldo, który musiał jedynie dostawić nogę do pustej bramki. Dla 40-latka była to już siódma bramka w LN, dzięki czemu prowadzi w tabeli strzelców tych rozgrywek. Była to też jego 137. bramka w narodowych barwach. Pierwszą zdobył 21 lat temu. Gdy Portugalczyk debiutował w kadrze, to Aleksandara Pavlovicia czy Toma Bischofa, reprezentantów Niemiec, nie było nawet na świecie…
Przy Ronaldo warto otworzyć nawias, bo już 30 czerwca wygaśnie jego umowa z Al Nassr, które zajęło dopiero trzecie miejsce w lidze saudyjskiej. Ale akurat do CR7 trudno mieć pretensje, skoro – biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki – strzelił 35 goli, w tym 25 w lidze. Jego przyszłość wciąż jest niejasna i nie można wykluczyć, że ostatecznie pozostanie w Al Nassr.
Ale wróćmy na Allianz Arenę. Portugalia utrzymała prowadzenie 2:1 i zagra w finale. W drugim półfinale Francuzi zmierzą się z mistrzami Europy, czyli Hiszpanami. Do tej pory odbyły się trzy edycje LN. Tak wygląda klasyfikacja historyczna:

(źródło: wikipedia)