Cracovia prowadziła już do przerwy. Ależ akcja!
Cracovia dobrze weszła w sezon 2025/26. Kibice i eksperci chwalili Lukę Elsnera, który latem zastąpił Dawida Kroczka na stanowisku trenera. “Pasy” potrafiły pokonać m.in. Legię Warszawa i Lecha Poznań. Tuż przed przerwą reprezentacyjną ekipa z Krakowa złapała lekką zadyszkę. Podopieczni Słoweńca zremisowali z Górnikiem Zabrze i nieoczekiwanie przegrali z Arką Gdynia. Mecz z Rakowem był więc okazją do powrotu na odpowiednie tory. Mówił o tym także przed meczem Luka Elsner. Raków chciał podtrzymać passę zwycięstw.
Mecz zaczął się o wiele lepiej dla “Pasów”, które generalnie stwarzały więcej sytuacji. W 33. minucie zespół z Krakowa wyszedł na prowadzenie po trafieniu Minczewa. Idealnie wypatrzył do Filip Stojliković.
To był dopiero początek problemów Rakowa, który miał wyraźne problemy w ofensywie. Tuż po zmianie stron na 2:0 podwyższył Perković.
Częstochowianie choć częściej posiadali piłkę po zmianie stron, to nie byli w stanie zagrozić bramce rywali. Potwierdzają to statystyki. Mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 2:0. To piąta porażka Rakowa w tym sezonie.
Cracovia wraca na podium
Cracovia dzięki zwycięstwu nad Rakowem wróciła na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Traci aktualnie trzy oczka do liderującej Jagiellonii. Raków jest na 10. miejscu. Za tydzień Cracovia zagra na wyjeździe z Pogonią (25.10, 17.30), a Raków dzień później podejmie u siebie Lechię Gdańsk.
