Szalone pierwsze 8 minut Cracovii i Motoru. A później gol do szatni
Spotkanie Cracovii z Motorem już od pierwszych minut dostarczyło bardzo wielu emocji. Nieoczekiwanie w 2. minucie spotkania na prowadzenie wyszli plasujący się niżej w tabeli goście. Paweł Stolarski otrzymał kapitalną piłkę od Najemskiego. Prawy obrońca beniaminka pewnie pokonał Ravasa. To zwiastowało wielkie emocje w kolejnych minutach. “Pasy” od razu dążyły do wyrównania wyniku. Sztuka ta udała się już w 6. minucie. Olafsson dostał bardzo dobrą wrzutkę w pole karne od Hasicia i pokonał Kacpra Rosę. Bramkarz nie popisał się zbytnio swoją interwencją.
Już po pierwszych 6 minutach gry fani zgromadzeni przy Kałuży nie mogli żałować przyjścia na stadion. A to był dopiero początek wrażeń. W 8. minucie padł trzeci gol w meczu! Mathieu Scalet wyprowadził gości na prowadzenie. Wykorzystał wrzutkę Króla i pokonał Ravasa. Tym razem golkiper Cracovii się zbytnio nie popisał i wydaje się, że mógł zrobić więcej przy golu.
W kolejnych minutach na boisku było już nieco spokojniej. Choć oba zespoły konstruowały akcje, to nie z takim skutkiem jak w pierwszych 8 minutach. Przez dłuższy czas utrzymywał się wynik 2:1 dla Motoru. I wtedy w 44. minucie na ratunek “Pasów” przyszedł ponownie Olafsson. Tuż przed przerwą wykorzystał wybicie piłki Rosy po strzale Kallmana i doprowadził do remisu!
David Olafsson show! Cracovia z trzema punktami!
Początek drugiej połowy nie był tak okazały jak początek pierwszej. Pierwszą dogodną okazję oglądaliśmy dopiero w 60. minucie. Maigaard z 5. metra nie pokonał jednak Kacpra Rosy, a na trybunach słychać było tylko jęk zawodu. Cracovia z minuty na minutę wyglądała na coraz bardziej nakręconą. W 72. minucie Olafsson skompletował hat-tricka. To było popołudnie Islandczyka!
W 77. minucie gospodarze znów cieszyli się z bramki. Tym razem Kallman pokonał Kacpra Rosę. A chwilę później padł kolejny gol! Znów trafił Kallman. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 5:2, gospodarze zadali kolejny cios. Do siatki trafił Bochnak. “Pasy” potwierdziły tym samym, że są jedną z najlepszych ofensyw naszej ligi. W tym sezonie ekipa Dawida Kroczka strzeliła już 28 bramek.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się wynikiem 6:2. Cracovia wskoczyła na podium Ekstraklasy. Za tydzień zagra na wyjeździe z gdańską Lechią. Z kolei Motor jest na 11. pozycji.
Cracovia – Motor Lublin 6:2 (2:2)
Gole: 6′ Olafsson, 44′ Olafsson, 72′ Olafsson, 77′ Kallman, 80′ Kallman, 86′ Bochnak – 2′ Stolarski, 8′ Scalet
Żółte kartki: 39′ Atanasov, 41′ Hasić, 76′ Skovgaard – 49′ Rudol, 61′ Samper, 69′ Ceglarz
Cracovia: Ravas – Ghita, Hoskonen, Skovgaard – Kakabadze, Atanasov (59′ Sokołowski), Maigaard (88′ Bzdyl), Olassson (88′ Biedrzycki) – Hasic (88′ Al-Amari), Rozga (70′ Bochnak) – Kallman
Motor Lublin: Rosa – Luberecki, Najemski, Rudol (73′ Caliskaner), Stolarski (59′ Wójcik) – Scalet, Samper, Wolski (73′ Bartoś) – Król (59′ Ndiyae), Mraz (81′ Wełniak), Ceglarz