Kibice na dachu stadionu Cracovii
Po nieco ponad godzinie gry w spotkaniu Cracovii z Widzewem doszło do bezprecedensowej sytuacji. Na dach krakowskiego stadionu weszli kibole z Łodzi. Zaczęli chodzić i biegać, nie zważając na dużą wysokością, na jakiej się znajdują. Wywiesili też swój transparent, który jednak został po chwili zdjęty przez fanów Pasów. Oni również pojawili się na dachu.
Na to absurdalne wydarzenie zareagowali m.in. prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż, czy Kamil Glik, zawodnik drużyny ze stolicy Małopolski.
Cracovia wydała oświadczenie
Po zakończonym meczu, który Pasy przegrały 1:3, Cracovia wydała oświadczenie. Klub zapowiada analizę zniszczeń na sektorze gości. Informuje również, że ta część trybun zostanie wyłączona z użytku już do zakończenia sezonu.
– W związku z zaistniałą sytuacją podczas meczu pomiędzy Cracovią a Widzewem Łódź ubolewamy nad tym, że doszło do naruszenia porządku publicznego. Klub dopełnił wszelkich obowiązków zabezpieczenia imprezy masowej, wzmacniając ochronę oraz stosując dodatkowe zabezpieczenia w infrastrukturze stadionowej. Jednocześnie informujemy, że nie było osób poszkodowanych. Aktualnie szacujemy zniszczenia na sektorze gości. Na podstawie wstępnych oględzin, sektor zostanie wyłączony z użytku do końca sezonu – brzmi oficjalne oświadczenie Cracovii.
W następnym domowym meczu ligowym drużyna Dawida Kroczka zmierzy się z Górnikiem Zabrze. Spotkanie odbędzie się 24 sierpnia. Przed ekipą Pasów dwa starcia wyjazdowe – najpierw zmierzą się w Kielcach z Koroną, a później w Białymstoku z Jagiellonią.