HomePiłka nożnaCóż za historia! Gol bramkarza uratował drużynę [WIDEO]

Cóż za historia! Gol bramkarza uratował drużynę [WIDEO]

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Josh Keeley w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy meczu Leyton Orient z Oldham w FA Cup zdobył bramkę. 21-letni bramkarz uderzeniem głową doprowadził do dogrywki, którą wygrał jego zespół.

@EmiratesFACup screen "X"

Bramkarz bohaterem w Pucharze Anglii

Leyton Orient występujące w trzeciej lidze angielskiej w ramach drugiej rundy Pucharu Anglii zmierzyło się na własnym obiekcie z Oldham grającym w piątej lidze. Gospodarze byli zdecydowanym faworytem tego spotkania – odpadnięcie z rywalem występującym o dwie kategorie rozgrywkowe niżej byłoby rozpatrywane przez fanów jako duże rozczarowanie.

Mecz nie przebiegał jednak po myśli Leyton – w 47. minucie stracili bramkę. Oldham postawiło wówczas na głęboką defensywę licząc na dowiezienie rezultatu do końca. Mijały kolejne minuty, a rezultat spotkania się nie zmieniał. W samej końcówce, bo w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy, gospodarze otrzymali stały fragment gry.

Leyton wiedząc, że nie ma już nic do stracenia, posłało w pole karne rywala swojego golkipera. I to właśnie on, 21-letni Josh Keeley wypożyczony z Tottenhamu, okazał się ich bohaterem. Futbolówka została posłana idealnie na niego. Irlandczykowi udało się świetnie złożyć do uderzenia głową, nie dając bramkarzowi Oldham żadnych szans. Doprowadził tym samym do dogrywki, którą po bramce Daniela Agyei’ego w 121. minucie wygrało właśnie Leyton.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Nie tylko Pietuszewski. Jagiellonia może stracić kolejną gwiazdę! „Trudna zima”
Roma szykuje duże wzmocnienie. Złe wieści dla Jana Ziółkowskiego
Zalicza historyczny sezon, teraz chcą go polskie kluby. Stał się okazją rynkową
Boniek ocenia potencjalny transfer Pietuszewskiego. „Nie czekałbym”
Pojawiły się problemy. To wzmocnienie Ruchu może nie dojść do skutku
Ważna decyzja wschodzącej gwiazdy Premier League. Hitowy transfer blisko!
To niemalże pogrążyło prywatyzację Górnika Zabrze. „Sumy były kosmiczne”
Sensacyjny transfer Korony stał się faktem. Stępiński wyjawił, co zadecydowało
Te dwa kierunki Pietuszewski wykluczył. Powód jest prosty
On odejdzie już teraz z Motoru Lublin. Wiadomo gdzie chce trafić. „Odważnie”