Polak nie ma łatwo w Juventusie
Na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski zabrakło miejsca dla Arkadiusza Milika, co zaskoczyło część kibiców. Jakby tego było mało, według komentatora Eleven Sports Piotra Czachowskiego polski napastnik przestał cieszyć się zaufaniem ze strony trenera Juventusu, Massimiliano Allegriego.
– Jest teraz trzecim wyborem trenera. W dodatku uraz nie pomaga mu w odbudowaniu pozycji. Szczególnie, że Juventus nie punktuje dobrze i teraz będzie się musiał martwić o grę w Lidze Mistrzów. Są Vlahović i Chiesa, a fakt, że Milik mało strzela, nie będzie zachęcał Allegriego do stawiania na niego w końcówce sezonu.
– Najważniejsze w kontekście napastnika są liczby, a kluczowe jest, żeby grał. Wciąż mówimy o piłkarzu, którego selekcjoner nie może skreślać, bo gdy będzie regularnie grał, mogą pojawić się argumenty, aby go powołać. Z pewnością znalazłby dobry klub, ale trudno mi powiedzieć, czy zdecyduje się na odejście z Juventusu. Natomiast jeśli chce grać w reprezentacji, to wydaje mi się, że powinien podjąć decyzję o zmianie otoczenia, ale czy tak postąpi to już kwestia indywidualna, czy wybierze grę w kadrze, czy też kolejne lata w Juve. – dodał Czachowski.
Jak będzie wyglądać przyszłość Milika w kadrze?
Zdaniem Czachowskiego Milik zasłuży sobie na miejsce w składzie na Euro tylko wtedy, gdy wróci do swoich najlepszych czasów.
– Aby Milik mógł się obronić, musiałby być w formie z Euro 2016 i początków w Napoli. Niestety dzisiaj takiego piłkarza nie widać. Jeżeli chce dalej grać w reprezentacji, musi zmienić klub. Jeśli zostanie w Juventusie, to da odpowiedź, że ma dość kadry. Przy jego obecnej kontuzji, a także formie na pewno nie będzie predysponowany do tego, aby pojechać na turniej. Powołania na marcowe baraże dość dobrze nam pokazują, jakie plany ma selekcjoner, więc w kontekście kadry nie wygląda to zbyt dobrze. – zakończył były reprezentant Polski.