Citko chwali Pululu
W sobotę Jagiellonia Białystok w 8. kolejce PKO BP Ekstraklasy zmierzy się z Lechem Poznań. Jaga po serii 6 porażek z rzędu wróciła na właściwe tory i tuż przed przerwą reprezentacyjną pokonała 1:0 Widzew Łódź. Bramkę dla gospodarzy zdobył niezawodny Afimico Pululu, o którym w ciepłych słowach wypowiedział się Marek Citko.
– Pululu to jest urwis. Obrońcy muszą go mocno pilnować. Pokazuje siłę i że wciąż jest skuteczny. Wyrasta na topowego napastnika naszej Ekstraklasy. Takiego w zespole musisz mieć, jeśli chcesz walczyć o mistrzostwo Polski i udział w europejskich pucharach. Pululu potrafi zrobić przewagę, wziąć piłkę na siebie. Napastnik przede wszystkim musi być skuteczny, a dopiero później patrzymy na inne atuty – stwierdził były reprezentant Polski w rozmowie z “Super Expressem”.
Fadiga również imponuje
Citko sporo uwagi poświęcił też drugiemu atakującemu Dumy Podlasia, Lamine’owi Diabiemu Fadidze. Francuz trafił do Białegostoku latem z Paris FC. Świetnie wprowadził się do zespołu, ponieważ już w debiutanckim meczu z Puszczą zdołał strzelić pierwszego gola. Na ten moment jest drugą opcją w ataku Adriana Siemieńca, ale cały czas wywiera presję i z powodzeniem walczy o pierwszy skład. Według Marka Citki trener Jagi powinien spróbować ustawić go obok Pululu i Imaza, dzięki temu powstałby świetnie uzupełniający się atak.
– Wejście do zespołu miał fenomenalne. Czasami szkoda, że trener Siemieniec nie wystawia w ataku zarówno Pululu jak i Fadigi. Pokazał, że jest szybki, ma łatwość dryblingu. Jest skoczny, dynamiczny. Potrzebuje gry, na pewno wciągnie nosem Ekstraklasę – uważa Citko.
Jagiellonia w tym sezonie musi rotować składem, ponieważ będzie grać na trzech frontach. Białostoczanie po walce z trudnymi przeciwnikami odpadli z Ligi Mistrzów w spotkaniu z Bodo oraz z Ligi Europy po starciu z Ajaxem. Jednakże dzięki wygranej w pierwszej rundzie eliminacji z FK Poniewież zagrają jesienią w Lidze Konferencji. Oznacza to, że zarówno Pululu jak i Fadiga będą mogli liczyć na sporo występów, co oczywiście może przełożyć się na jeszcze większą rywalizację o miejsce w podstawowej jedenastce w najważniejszych spotkaniach sezonu.