Cibicki i szemrana opinia
Paweł Cibicki dał się poznać polskim kibicom przed kilka laty. W styczniu 2020 roku przeniósł się z Leeds United do Pogoni Szczecin, w której spędził dwa lata i rozegrał w jej barwach 19 meczów. Zapracował jednak na mało pozytywną opinię.
Cibicki usłyszał zarzuty dotyczące jednego z meczów szwedzkiej ekstraklasy w 2019 roku, w którym celowo miał zobaczyć żółtą kartkę. Na tej podstawie miał uzyskać korzyść majątkową w wysokości 300 tysięcy szwedzkich koron, czyli ponad 100 tysięcy złotych. W efekcie FIFA zawiesiła go na cztery lata, a finalnie karę skrócono do 38 miesięcy.
Kłopoty Cibickiego
Teraz na jaw wyszły kolejne problemy Cibickiego. Kilka tygodniu temu 31-latek miał mieć udział w nielegalnym procederze. – Chodzi o przestępstwo prania pieniędzy, w którym inna osoba miała oszukać kobietę, aby przelała 175 000 koron na konto napastnika. Sam Cibicki miał następnie handlować tymi pieniędzmi poprzez przelewy, zakupy i wypłaty – pisze “Värnamo Nyheter”.
W przeliczeniu na polską walutę, chodzi o kwotę rzędu 350 tysięcy złotych. – Pieniądze, które kobieta straciła, miały pochodzić od jej zmarłego męża, a obecne przestępstwo prania pieniędzy jest częścią większego oszustwa, ponieważ para, o której mowa w głównym raporcie, straciła 900 000 koron – czytamy.
Cibicki nie przyznaje się do winy. Obecnie jest piłkarzem pierwszoligowego IFK Värnamo. W bieżącym sezonie rozegrał 13 meczów i strzelił dwa gole.