Skupienie, skupienie i jeszcze raz skupienie…
Drużyna Manchesteru City pokonała ostatnio na wyjeździe ekipę Brighton wynikiem 4:0. “Obywatele” zajmują aktualnie pozycję wicelidera Premier League z dorobkiem 76 punktów. Do wiodącego prym Arsenalu tracą zaledwie oczko, mając o jedno rozegrane spotkanie mniej od “Kanonierów”. W rozgrywce o najwyższe trofeum nadal liczy się też Liverpool, którego sytuacja w tabeli pogorszyła się po sensacyjnej przegranej z Evertonem w tym tygodniu.
Podopieczni Pepa Guardioli stoją przed szansą na zdobycie czwartego mistrzostwa z rzędu. Ceniony szkoleniowiec Manchesteru City twardo stąpa po ziemi, nie popadając w przesadny optymizm i apelując do piłkarzy o zachowanie koncentracji aż do ostatniego ligowego spotkania. Dał temu wyraz podczas przytoczonej rozmowy z mediami. Oto, co miał do powiedzenia:
– Powiedziałem zawodnikom, że to, co przydarzyło się Liverpoolowi, nam także może się zdarzyć. Arsenalowi również. […] Ciąży na nas presja. Jeśli nie będziemy wygrywać lub remisować, to możemy nie mieć szansy na końcowe zwycięstwo. To, że zdobyliśmy mistrzostwo trzy razy z rzędu, nie oznacza, że teraz też tak będzie. Trzeba na to zapracować.