Kibic reprezentacji Polski trafił do szpitala
Niedziele spotkanie reprezentacji Polski z Chorwacją toczące się w Osijeku od samego początku przebiegało w gorącej atmosferze. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego, według informacji przekazanych przez lokalne media, chorwaccy kibice zaatakowali sympatyków biało-czerwonych, a przed eskalacją agresji obie strony powstrzymała policja. Do drugiego starcia doszło po meczu, kiedy to Polacy chcieli odpłacić rywalom za wydarzenia sprzed meczu.
Według przekazów osób obecnych na miejscu, to właśnie pomeczowe starcie okazało się w niedzielę tym poważniejszym. W celu załagodzenia sytuacji ponownie do akcji wkroczyła lokalna policja, jednak tym razem efekt okazał się odwrotny od zamierzonego. Chorwackie służby zamiast uspokoić kibiców, swoim zachowaniem jedynie rozgrzały i tak gorące wcześniej nastoje polskich kibiców. W stronę policji kierowanych jest wiele zarzutów.
– Jak zapewne wiecie, po meczu doszło do kilku nieadekwatnych do sytuacji interwencji chorwackiej policji wobec polskich kibiców, podczas których nasi rodacy byli bici pałkami, gazowani, a następnie przetrzymywani i poniżani. Wiele nawet przypadkowych osób zostało zatrzymanych i w zasadzie pod groźbą dalszego aresztu zmuszonych do przyjęcia mandatów za zakłócanie spokoju – czytamy na stronie kibiców Górnika Konin.
Co ważne, podczas interwencji policji jeden z polskich kibiców doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu. Sympatyk Górnika Konin padł na ziemię, uderzając głową w beton. Zamiast powrotu do kraju, mężczyzna od niedzieli walczy o zdrowie w lokalnym szpitalu, a jego stan wziąć jest poważny. Sytuacją swojego kolegi zaniepokoili się kibice z Konina, którzy zostali z nim w Osijeku, a także rozpoczęli zbiórkę funduszy na wsparcie w pierwszych dniach po odzyskaniu pełni zdrowia.
– Niestety jedna z interwencji nadpobudliwej tego dnia chorwackiej policji przyniosła tragedię dla jednego z kibiców Górnika Konin. Po uderzeniu głową w beton doznał urazu czaszki i mimo próśb o udzielenie mu natychmiastowej pomocy, z opóźnieniem, dopiero po proteście wszystkich przetrzymywanych został odtransportowany na oddział ratunkowy szpitala w Osijeku. Obecnie jego stan jest poważny i kluczowe dla niego będą najbliższe dni – relacjonują kibice Górnika Konin.