Chelsea na Arsenal bez kluczowego piłkarza?
Cole Palmer to absolutny transferowy strzał w dziesiątkę Chelsea. Anglik zasilił szeregi The Blues zeszłego lata i niemalże od razu stał się kluczowym zawodnikiem swojej nowej drużyny. Skrzydłowy włączył się nawet do walki o miano najlepszego strzelca tego sezonu Premier League. Dotychczas w meczach angielskiej ekstraklasy zdobył już 20 bramek.
Anglik może jednak stać się wielkim nieobecnym hitowego meczu Chelsea z Arsenalem. The Blues za pomocą swojej strony internetowej wydali specjalny komunikat dotyczący stanu zdrowia poszczególnych piłkarzy. Wśród nieobecnych na ostatnich treningach znalazł się Cole Palmer. Klub oficjalnie uargumentował to chorobą młodej gwiazdy.
Palmer ma problemy ze zdrowiem
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Kanonierami potwierdził to także Mauricio Pochettino. Argentyńczyk stwierdził, że Palmer na dziś nie mógłby wystąpić w tym starciu.
– Dzisiaj nie byłby w stanie. Musimy ocenić go jutro rano, ale na dzisiaj nie wierzę, że mógłby wziąć udział w meczu. Ocenimy go jutro i wtedy zadecydujemy. Nawet jeśli jutro będzie czuł się dobrze, to może nie być w stanie zagrać. Mam nadzieję, że zdoła wyzdrowieć tak szybko jak to możliwe i ponownie dołączy do zespołu – zdradził Pochettino.
Mecz Arsenal – Chelsea odbędzie się już jutro, we wtorek 23 kwietnia. Pierwszy gwizdek na Emirates wybrzmi o 21:00. Stawka spotkania jest ogromna i The Blues z pewnością odczują brak swojej największej gwiazdy.
Kanonierzy pod wodzą Mikela Artety wciąż są jednym z trzech kandydatów do zdobycia mistrzostwa Anglii i nie mogą sobie pozwolić już na utratę punktów. Chelsea natomiast dalej liczy się w walce o miejsca, które zagwarantują udział w przyszłorocznej edycji europejskich pucharów.
Kanonierzy są na szczycie Premier League z 74 punktami na koncie. Taki sam dorobek zgromadził Liverpool. Jeden punkt za nimi znajduje się Manchester City, który ma jednak rozegrane jedno spotkanie mniej. Chelsea natomiast okupuje dziewiątą lokatę w tabeli i ma na swoim koncie 47 punktów.
