Cezary Kulesza został w poniedziałek wybrany na drugą kadencję, więc będzie rządził Polskim Związkiem Piłki Nożnej przez kolejne cztery lata. Prezes nie mógł przegrać wyborów, bo opozycja nie zaproponowała żadnego kontrkandydata.
– Wygrał pan, ale przegrał. Tak można podsumować ostatni zjazd PZPN? – zapytał Kuleszę Grzegorz Rudynek z “PS“.
– Fakty są takie, że zagłosowało na mnie więcej delegatów niż cztery lata temu, to jest dla mnie powód do dużej satysfakcji. Rozumiem, że nawiązuje pan do głosowania na wiceprezesów. Szedłem z tymi ludźmi przez pierwszą kadencję [kandydatami na wiceprezesów, Mieczysławem Golbą, Henrykiem Kulą, Maciejem Mateńką], byłem lojalny i zgłosiłem ich nazwiska w pierwszej kolejności. Decyzja należała do delegatów, ja tylko proponuję, ale to delegaci decydują, kto zostanie wiceprezesem i kto zasiądzie w zarządzie – odpowiedział Kulesza.
Kulesza skomentował aferę alkoholową
Kilka dni temu serwis Goniec.pl opublikował obszerny reportaż na temat alkoholowo-imprezowych ekscesów z udziałem Cezarego Kuleszy i polityków PiS. Śledztwo wykazało, że podczas imprez prezes PZPN niejednokrotnie mocno przesadzał z alkoholem. Przy okazji meczu Polski z Albanią w eliminacjach Euro 2024 Kulesza miał znajdować się w stanie wyraźnego upojenia.
– Tracił kontakt z rzeczywistością i nie wyszedł na trybuny. Zaczepiał kobiety, gadał głupoty, kogoś klepnął, wieszał się na szyi Daniela Obajtka i mówił, że go kocha. Po meczu był wyprowadzany siłą z loży. Wiceprezesi mówili mu: „Czarek wychodzimy teraz, dla twojego dobra”, a on zaczął krzyczeć: „Bez Andrzeja nie wychodzę! – doniósł “Goniec”.
Co na to Kulesza?
– Gwarantuję, że gdybym panu pokazał pytania, które otrzymałem od redakcji, to by się pan złapał za głowę. Dwadzieścia siedem pytań, prawie wszystkie zamknięte, które wymuszały odpowiedź “tak” lub “nie”. W niemal każdym postawiona była wyraźna teza, która jednocześnie była zarzutem wobec mnie. Pytania w stylu: “Czy przestał pan okradać rodzinę?”. Jednocześnie na zdecydowaną większość tych pomówień nie przedstawiono żadnego dowodu, czegoś konkretnego, do czego mógłbym się odnieść. Wszystko na podstawie “anonimowych źródeł”. Rzekomo autor widział jakieś zdjęcia i nagrania. Nasuwa się pytanie, dlaczego nie przedstawiono tych zdjęć i nagrań? Odpowiedź jest prosta: takie materiały nie istnieją, ponieważ opisywane zdarzenia nigdy nie miały miejsca. Trudno jest udowodnić, że nie jest się wielbłądem – odpowiadział na zarzuty prezes PZPN.
Reprezentacja Polski w końcu będzie miała swój ośrodek?
Polski Związek Piłki Nożnej podpisał w czwartek list intencyjny dotyczący budowy wielofunkcyjnego ośrodka szkoleniowego. Priorytetem dla Kuleszy ma być nowy dom dla reprezentacji Polski. Włosi mają swoje Coverciano, Niemcy a DFB-Campus, a Biało-Czerwoni tułają się po całym kraju w poszukiwaniu odpowiedniego wolnego boiska. Niedługo ma się to zmienić.