Cezary Kucharski odniósł się do “taśm”! “Cieszę się, że sprawa ruszyła”
Cezary Kucharski kontra Robert Lewandowski – ten konflikt od wielu lat jest bardzo głośnym tematem w polskim środowisku piłkarskim. W środę w Sądzie Rejonowym w Warszawie ujawniono 3,5-godzinne taśmy. W trakcie nagrania padły mocne oskarżenia z obu stron. W czwartek gościem programu “Tylko Sport” był Kucharski. Odniósł się do sprawy.
– Przede wszystkim cieszę się, że sprawa weszła na wokandę. W październiku będzie pięć lat i że będziemy mogli się skonfrontować z bzdurami. To, co wczoraj słuchaliśmy, to są fragmenty naszych rozmów prywatnych. Okazuje się, że Robert Lewandowski współpracując ze mną, nagrywał mnie. Te nagrania są kopią nagrań, które Lewandowski robił na telefonach. On te telefony już zniszczył i nie ma możliwości odzyskania całości materiału. Wydaje mi się, że te nagrania są dla mnie korzystne. Choćby nagrania w Monachium – tam słychać głównie Lewandowskiego i muzykę. Ona niczego nie wnosi. Te wszystkie rozmowy zbiegają się w czasie z naszymi negocjacjami. Pierwsze nagranie było kilka dni po tym, jak wysłano mi opcję odejścia ze spółki za sto złotych. Lewandowski, jego żona i prawnik obniżali wartość spółki. Po tej propozycji Lewandowski do mnie zadzwonił, jak wiedział, że jestem wściekły. To pokaz pogardy dla swojego partnera biznesowego – rozpoczął.
– Ta intryga miała świadczyć o tym, że jestem złym człowiekiem i chcę skrzywdzić Roberta Lewandowskiego. To bzdura. Równolegle tworzyliśmy z prawnikami porozumienie między nami tzw. rozwodowe. Pełnomocnicy Lewandowskiego mówią, że zajmą się stroną formalną, a stroną biznesową mieliśmy zająć się ja i Lewandowski. Mieliśmy wynegocjować jedną kwotę. Poleciałem do Monachium i usiedliśmy w lobby, a Lewandowski zapytał mnie, za co ja chce pieniądze! Zakładałem, że on poważnie podchodzi do negocjacji, ale on miał inny cel. Przyszedł z telefonami i nagrywał – dodał.
Cezary Kucharski: To jeden wielki fake i chcę to pokazać!
Kucharski podkreślił, że jego zdaniem wszystkie oskarżenia są nieprawdą. – Dostarczył niepełne nagrania. Prokuratura mnie zatrzymała, spreparowała tę sprawę. Kiedy Lewandowski złożył na mnie zawiadomienie, to następnego dnia dwóch prokuratorów poleciało do Lewandowskiego do Gdańska helikopterem. On złożył na mnie zawiadomienie podczas zgrupowania reprezentacji Polski. To poddańcze podejście do Lewandowskiego. Ja to tak nazywam, że oni są “paziami Lewandowskiego”. Dla mnie ta cała historia to jeden wielki fake i chcę to pokazać – przekazał.
– Chcę pokazać prawdę. Nikt nie zapytał Lewandowskiego, na czym polegał szantaż Kucharskiego. Prokuratura zajęła się mną. Lewandowski zarzuca mi, że wyłudziłem kredyt. On miał jakiś cel w nagrywaniu mnie. Ja na każdą z tych bzdur, go kontruję. W pewnym momencie zapytałem go, czy mnie szantażuje. Moja sprawa z Lewandowskim jest sprawą biznesową, ale ja byłem związany z Platformą Obywatelską i nie ukrywam swoich sympatii politycznych. Prokuratura rządzącej partii miała swój interes. Byłem określony jako “poseł PO szantażujący Lewandowskiego”. Był to cel polityczny – dodał.
– Moim zdaniem te taśmy nie będą żadnym dowodem. Jeśli nagrania miałyby być dowodem, to powinny być od początku zabezpieczone. Mam wrażenie, że tę sprawę przygotowywał “Gang Olsena” – ocenił. Kucharski wyjawił, że miał propozycję ugody od Lewandowskiego. – Ja się nie zgodziłem. Przez wiele lat byłem grillowany przez wiele mediów – dodał.
Jakie będą kolejne etapy sprawy? Dzień po meczu z Finlandią, w którym Lewandowski nie zagra, ma odbyć się przesłuchanie napastnika. – Byłem zdziwiony, że Lewandowski zaplanował przesłuchanie na 11-12 czerwca. Wiedząc, że dzień wcześniej kadra gra ważny mecz z Finlandią. Mam wrażenie, że Lewandowski położył już kreskę na reprezentacji Polski i Michale Probierzu i że nie chce być odpowiedzialny za to, że nie osiągnie sukcesu – zakończył.
“Tylko Sport” do obejrzenia na Kanale Sportowym: