Ancelotti chciał transferów
Real Madryt latem stracił Nacho Fernandeza, Toniego Kroosa i Joselu. Choć odejście tego ostatniego zostało zrekompensowane przybyciem innych napastników, to bezpośrednich następców Kroosa i Nacho do madryckiego klubu nie sprowadzono. Carlo Ancelotti według informacji przekazanych przez “ESPN” miał przeczuwać problemy z tym związane.
Włoch prosił zarząd Realu Madryt o dokonanie wzmocnień, tak by móc częściej rotować składem, szczególnie w defensywie. Władze “Królewskich” po niepowodzeniu w transferze Leny’ego Yoro postanowiło wejść w sezon bez sprowadzania nowych obrońców. W teorii Ancelotti miał zatem zaledwie dwóch zdrowych środkowych obrońców – mowa o Ederze Militao i Antonio Ruedigerze.
Obaj grali praktycznie wszystko, okazjonalnie odpoczywając. Brazylijczyk 9 listopada, podczas meczu z Osasuną, doznał całkowitego zerwanie więzadła krzyżowego. To już druga taka jego kontuzja. “ESPN” podkreśla, że niektórzy w madryckim klubie mają uważać, że ostatnia kontuzja Militao może wynikać z przeciążenia organizmu. Niewykluczone, że dało się uniknąć tego urazu, gdyby Ancelotti miał dodatkowego stopera w talii, którym rotowałby zarówno Brazylijczyka, jak i Ruedigera.