Kochalski czuje się bezpiecznie
Mateusz Kochalski latem odszedł ze Stali Mielec i zasilił szeregi Karabachu. Azerowie przeznaczyli na jego transfer 900 tysięcy euro. Na ten moment może się pochwalić ośmioma występami na krajowym podwórku, ponieważ dostaje szanse naprzemiennie z Chorwatem Fabijanem Bunticem. W trzech ostatnich kolejkach był tylko rezerwowym. Zgoła odmiennie wygląda jego rola w Lidze Europy, gdzie jest pierwszym wyborem trenera Gurbana Gurbanowa. Zadebiutował przed ponad 60 tysiącami kibiców w meczu z Tottenhamem (0:3). Karabach po sześciu kolejkach zajmuje 33. miejsce w tabeli fazy ligowej.
Na łamach “Przeglądu Sportowego Onet” Kochalski, podkreślił, że nie jest zadowolony ze swojej postawy. Następnie odniósł się do bezpieczeństwa w Baku. – Azerbejdżan wyobrażałem sobie zupełnie inaczej. Polska jest krajem stosunkowo bezpiecznym, ale tutaj poczucie bezpieczeństwa jest jeszcze większe. Nie widziałem żadnych bójek, pijanych osób na ulicach ani bezdomnych – zaznaczył.