Buksa nie widzi powrotu do Wisły
22-letni snajper kilka lat temu miał łatkę jednego z najbardziej utalentowanych napastników w Polsce. Przebojem wdarł się do pierwszego zespołu Wisły Kraków, przechodząc kolejne szczeble akademii. Gdy miał zbudowaną solidną wartość rynkową, postanowił odmówić przedłużenia kontraktu i przejść za darmo do włoskiej Genoi. Okoliczności jego odejścia z Białej Gwiazdy wzbudziły spore kontrowersje i do dziś się o nich pamięta.
Kariera Buksy znalazła się w każdym razie na zakręcie. W Genoi zaliczył zaledwie cztery występy, a następnie był wypożyczany do klubów z Belgii i Austrii, gdzie nie napisał żadnej historii. Latem zeszłego roku dołączył definitywnie do Górnika Zabrze, gdzie również nie błyszczał skutecznością. Zabrzanie postanowili wypożyczyć go do GKS-u Katowice, ale po zaledwie dwóch miesiącach transakcja ta została zerwana. Buksa został wysłany do pierwszoligowej Polonii Warszawa, gdzie miał mieć łatwiej o minuty. Póki co łapie jednak tylko ogony.
Nie ma zatem powodu by rozpędzona Wisła Kraków miała brać w ogóle pod uwagę powrót 22-latka, o czym doskonale zdaje on sobie sprawę. Podczas rozmowy z Tomaszem Ćwiąkałą został on bowiem zapytany o możliwość ewentualnego podpisania kontraktu z Białą Gwiazdą.
— Na ten moment ciężko jest mi to sobie wyobrazić. Nie wydaje mi się, żeby właśnie środowisko i społeczność Wisły w jakiś sposób mogłaby takie rozwiązanie rozpatrywać. Ja też ze swojej strony tego nie widzę przynajmniej na razie – mówił snajper.










