Brazylia znowu rozczarowała
W regulaminowym czasie gry padł remis 0:0. Mecz był niezwykle agresywny i intensywny – łącznie gracze obu drużyn zanotowali aż 41 fauli. Kontuzję w 33. minucie starcia odniósł Ronald Araujo, choć akurat było to po sytuacji bez kontaktu z rywalem. Środkowy defensor Barcelony po jednym ze zrywów poczuł uraz w mięśniu dwugłowym, więc poprosił o zmianę.
W 74. minucie czerwoną kartkę otrzymał Nahitan Nandez. W okropny sposób sfaulował Rodrygo wjeżdżając wślizgiem w jego kostkę. Sędzia potrzebował pomocy arbitrów z VARu by odesłać Urugwajczyka z murawy.
Jak wiemy – na tegorocznym Copa America nie ma dogrywek. Urugwajczycy zdołali utrzymać bezbramkowy remis do końca czasu gry, więc obie drużyny podeszły do konkursu rzutów karnych. Jako pierwsi wyszli zawodnicy Realu Madryt.
O ile Fede Valverde precyzyjnie i skutecznie wykonał swoją jedenastkę, to strzał Edera Militao został łatwo wybroniony. Przy trzeciej serii rzutów karnych kolejny zawodnik Brazylii nie trafił swojego karnego – tym razem był to Douglas Luiz. Choć Jose Maria Gimenez, stoper Urugwaju, w czwartej serii również zmarnował jedenastkę, to nic to już nie dało Brazylijczykom, bo Manuel Ugarte w piątej serii zagwarantował swojej ekipie zwycięstwo.
Urugwaj w półfinale Copa America zmierzy się z Kolumbią, która pokonała aż 5:0 w ćwierćfinale Panamę. Druga para półfinalistów to Argentyna mierząca się z Kanadą.
Urugwaj 0:0 Brazylia (4:3 w karnych)