Jonatan Braut Brunes zostanie w Rakowie
Jonatan Braut Brunes zakończył miniony sezon jako najlepszy strzelec Rakowa Częstochowa. Norweg mógł pochwalić się 14 golami w 32 meczach PKO BP Ekstraklasy. Latem klub poinformował, że kuzyn Erlinga Haalanda został wykupiony z belgijskiego OH Leuven.

Jak się okazało, po tym ogłoszeniu zaczęły się problemy. Braut Brunes miał odmówić gry dla Medalików. Wicemistrzowie Polski opublikowali oficjalny komunikat ws. 25-latka. Napastnik został odsunięty od kadry na dwumecz z Maccabi Hajfa w eliminacjach do Ligi Konferencji.
W pewnym momencie wydawało się, że Norweg faktycznie może opuścić Raków. Piłkarzem poważnie zainteresowała się Slavia Praga. Uczestnik Ligi Mistrzów chciał pobić sprzedażowy rekord częstochowian. Władze klubu nie dawały jednak “zielonego światła” na transfer. W Częstochowie obawiano się, że klub nie zdąży sfinalizować transferu następcy i zgłosić nowego piłkarza do fazy ligowej Ligi Konferencji.
Wszystko wskazuje na to, że ekipa ze stolicy Czech wycofała się z transferu. Jak twierdzi Sacha Tavolieri, zespół Jindricha Trpisovsky’ego sięgnie po Andresa Ferrariego z belgijskiego Sint-Truden. Zdaniem dziennikarza Slavia zapłaci 4,5 miliona euro za Urugwajczyka. Wszystkie szczegóły zostały już ponoć ustalone.
Oznacza to, że Braut Brunes najprawdopodobniej spędzi kolejne miesiące w Częstochowie. Czas pokaże, jak norweski snajper zareaguje na to, co stało się w ciągu ostatnich godzin. Już wcześniej pojawiały się informacje, że 25-latek jest rozczarowany postawą swojego klubu.