Mateusz Borek o problemach zdrowotnych Lecha
Lech Poznań odpadł z rywalizacji o fazę ligową Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski nie potrafili poradzić sobie z Crveną Zvezdą Belgrad. Tym samym podopieczni Nielsa Frederiksena trafili do fazy play-off Ligi Europy. Trzeba przyznać, że lechici mają przed sobą bardzo trudne zadanie. Ich rywalem będzie bowiem belgijski Genk.
Drużyna grająca w Jupiler Pro League jest faworytem tego dwumeczu – zwłaszcza, że Niels Frederiksen nie może skorzystać z wielu kluczowych graczy. Z kontuzjami zmaga się m.in. Ali Gholizadeh, Patrik Walemark i Joel Pereira. Mateusz Borek zabrał głos w tej sprawie na antenie Kanału Sportowego.
– Ja osobiście troszeczkę żałuję, że dziś nie dostaniemy optymalnej konfrontacji, jeśli chodzi o skład Lecha. Chciałbym zobaczyć, na jakim poziomie jest dziś Lech na tle Genku, ale w takim pełnym wymiarze, żeby się zgadzała jakość. Abstrachując od Sousy, który błyskawicznie ozdrowiał, jestem ciekaw, czy Lech z Walemarkiem, Gholizadehem i Pereirą byłby w stanie “ugryźć” ten Genk – podsumował współwłaściciel “KS”.
– Mam takie wrażenie, że dla Lecha Liga Europy byłaby czymś dużym. Liga Konferencji pewnie w jakimś stopniu zadowoliłaby właściciela klubu, trenera i kibiców, bo dostaniemy pucharowe wieczory w Poznaniu po dłuższej przerwie. Liga Konferencji nie satysfakcjonuje ani trenera Thornstena Finka, prezydenta klubu i właściciela – dodał Borek.
Spotkania Lecha Poznań z Genk odbędą się 21 i 28 sierpnia.
Program Kanału Sportowego pt. “Bajerka o Futbolu” można obejrzeć poniżej.