Borek krytykuje kadrę
Reprezentacja Litwy zaprezentowała się bardzo dobrze w piątkowym meczu z Polską. Ekipa Edgarasa Jankauskasa była lepiej zorganizowana i miała jasno nakreślony plan taktyczny. Postawili na intensywny pressing, kompaktową obronę, częste kontrataki i agresywność w defensywie. Biało-Czerwoni nie mieli pomysłu na to, jak rozbić zwartą defensywę niżej notowanego rywala. Po końcowym gwizdku jeden z kadrowiczów szczerze przyznał, że nie spodziewał się takiego stylu gry ze strony Litwy.
— Sebastian Szymański po meczu powiedział, że Litwa ich zaskoczyła – rzucił Artur Wichniarek podczas programu Kanału Sportowego. Słowa te spotkały się z błyskawiczną kontrą ze strony Mateusza Borka. — No nie, ja już nie mogę słuchać takich stwierdzeń. To znaczy, że piłkarze i trenerzy albo nie czytają wywiadów, albo nie mają doniesień. Bo jeśli od poniedziałku, Edgaras Jankauskas codziennie trąbi, że zmienili granie, że nie bronią już nisko, że przesuwają linię obrony wyżej, to co ich zaskoczyło?! Okazuje się, że Litwa zaskoczyła naszych, tak jak zima często zaskakuje drogowców – odpowiedział Borek.
Po wymęczonym zwycięstwie z Litwą następnym rywalem reprezentacji Polski na tym zgrupowaniu będzie Malta. Mecz odbędzie się już w poniedziałek na PGE Narodowym.
Program Biało-Czerwony Alarm z udziałem Mateusza Borka, Artura Wichniarka, Igora Lewczuka, Janusza Michalika i Grzegorza Mielcarskiego można obejrzeć w Kanale Sportowym.