Co z tą Pogonią?
Pogoń Szczecin w ostatnim czasie była bardzo blisko zmiany właściciela. Zainteresowany przejęciem pakietu kontrolnego akcji był Kanadyjczyk, Alex Haditaghi. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia na środowisko Portowców spłynęła jednak zaskakująca informacja o tym, że rozmowy upadły. Powodem braku porozumienia miały okazać się długoterminowe pożyczki.
Kiedy już wydawało się, że to koniec i Duma Pomorza nie zmieni właściciela, w sprawie nastąpił kolejny zwrot. Maciej Chudzik tworzący “My Portowcy podcast” zdradził, że Haditaghi ma zamiar wrócić do Szczecina i jeszcze raz podjąć rozmowy. W programie “Moc Futbolu” swoje zdanie na temat zawirowanych negocjacji wygłosił Mateusz Borek.
– Negocjacje dotyczą przejęcia pewnych zobowiązań od wierzycieli i sposobu rozliczenia się z wierzycielami. Jak siadasz do stołu, to wszyscy się klepią po plecach i mówią: “Zrobimy dobry biznes i uczynimy klub wielkim” – podkreślił. – Później następuje badanie poszczególnych papierów i nie chcę tworzyć narracji, że w Szczecinie wypadają trupy z szafy. Tam pracują poważni ludzie (Jarosław Mroczek, Dariusz Adamczuk itd.), ale wiemy, że dług wynosi ponad 20 milionów. Na tę chwilę nie wiem, czy może go spłacić nowy właściciel i czy w ogóle jest na to gotowy. Prawdopodobnie ta kwestia stała się kością niezgody – dodał.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +
Całość programu “Moc Futbolu” do obejrzenia poniżej.