Mateusz Borek wprost o potencjalnych rywalach Polaków
Polacy walczą o awans na Mistrzostwa Świata 2026 w barażach. Po piątkowym losowaniu wiadomo, że tylko dwa zwycięstwa dzielą ekipę Jana Urbana od rywalizacji z Holandią, Japonią i Tunezją w grupie F. Każdą z tych drużyn ocenił Mateusz Borek. Współwłaściciel Kanału Sportowego zdradził, kogo się obawia.

– Sztab reprezentacji Polski ma z głowy jedną drużynę, jeśli chodzi o rozpracowanie. Graliśmy z nimi dwa razy, dwa razy udało się zremisować. Jan Urban zapowiadał, że ich po prostu „walniemy”, więc czekamy. Jeśli dobrze pamiętam, Urban nie wygrał z Koemanem nawet jako piłkarz, a mierzyli się kilka razy – zauważył.
– Miałem okazję ostatnio obejrzeć Tunezję, bardzo dobra gra defensywna. To jest siódmy turniej Tunezyjczyków. Grali sześć razy i sześć razy nie wyszli z grupy. Łącznie wygrali trzy spotkania. Nasz bilans z Tunezją to cztery mecze, trzy zwycięstwa i jedna porażka. Przegraliśmy z nimi w ostatnim meczu, czyli w 1985 roku, natomiast graliśmy z nimi raz na mundialu. Kiedyś można było wymienić takich zawodników jak Jaidi, Trabelsi, Selimi, Jemaa. Tam były gwiazdy, które radziły sobie w Europie. Teraz trudno kogoś wskazać, większość zawodników gra w swojej lidze. To też może oznaczać, że jest zgranie – uważa Borek.
– Boję się Japonii, to jest drużyna zdeterminowana, skoncentrowana, zawsze świetnie przygotowana fizycznie i technicznie. Wielu zawodników występuje w ligach europejskich. Myślisz: odpowiedzialność w piłce, technika użytkowa, nieustępliwość, to w głowie jest reprezentacja Japonii – podsumował.
Program Kanału Sportowego można obejrzeć poniżej.










