Mateusz Borek ostro o Legii
Mateusz Borek nie miał litości dla Legii Warszawa, która w czwartkowy wieczór przegrała w Larnace z tamtejszym AEK-iem aż 1:4. Stołeczna drużyna rozegrała najsłabszy mecz w tym sezonie. Znacznie zmalały jej szanse na awans do ostatniej rundy eliminacji Ligi Europy.
Jeśli Legioniści przegrają z Cypryjczykami, “spadną” do eliminacji Ligi Konferencji Europy. W fazie play-off zmierzą się tam z Partizanem Belgrad albo szkockim Hibernian FC. Jeśli jednak zdołają wyeliminować AEK, o Ligę Europy powalczą z wygranym starcia między BK Hacken a SK Brann.
“To jest kompromitacja”
– Nie chcę tłumaczyć Legii klimatem. Był on jednak jednym z czynników, dlaczego legioniści zaczęli totalnie umierać w drugiej połowie. Miałem wrażenie, że oni się słaniali na nogach. Gdyby ten mecz trwał jeszcze 30 minut, to skończyłoby się 8:1. Jestem przekonany – przyznał gorzko Mateusz Borek.
– Piłkarz na pewnie poziomie doświadczenia czy wytrenowania musi poradzić sobie z takimi czynnikami. Po to też Legia zatrudnia fachowców, żeby na takie sprawy być przygotowana. Pytanie jest inne. Czy faktycznie liczba błędów indywidualnych i złych zachowań taktycznych była w 90 procentach spowodowana wyczerpaniem? – pytał dziennikarz Kanału Sportowego.
– Powiedzmy sobie szczerze: to jest kompromitacja. Zaczęliśmy od warunków klimatycznych, ale Legia ma lepszych piłkarzy, inny budżet i taki mecz, nawet jeśli ma problemy z klimatem, to musi go rozegrać mądrością. Musi sobie wymyślić taki plan na mecz, żeby właściwie zarządzać organizmem, a także grać na tyle rozsądnie, żeby nawet przy wolniejszym bieganiu była w stanie zneutralizować atuty gospodarzy – zakończył.
Więcej o występie Legii Warszawa i innych polskich klubów w europejskich pucharach w programie “Tylko Sport”!