HomePiłka nożnaBorek ocenił sytuację Szczęsnego. Nakreślił możliwą przyszłość Polaka w Barcelonie

Borek ocenił sytuację Szczęsnego. Nakreślił możliwą przyszłość Polaka w Barcelonie

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Mateusz Borek zabrał głos w sprawie pozycji Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie. Polski golkiper może wskoczyć między słupki Blaugrany.

Wojciech Szczęsny, Mateusz Borek

Associated Press / Alamy, Kanał Sportowy

Przyszłość Szczęsnego

Wojciech Szczęsny wciąż jest tylko rezerwowym bramkarzem Barcelony. 34-latek nie doczekał się jeszcze debiutu, ponieważ do tej pory Inaki Pena to niekwestionowana jedynką w bramce Dumy Katalonii. Pierwszą szansą dla byłego gracza Juventusu będzie prawdopodobnie dopiero spotkanie w Pucharze Króla.

Co ciekawe, Mateusz Borek uważa, że nawet taki mecz może być dla Szczęsnego przełomowy. Komentator podkreśla, że Polak przewyższa Inakiego Penę, więc Hansi Flick może wkrótce zmienić swoją hierarchię bramkarzy.

— W skali europejskiej piłki Szczęsny jest wiele wyżej od obecnego pierwszego bramkarza Barcelony. To jest trudna sytuacja dla samego Wojtka, ale jeśli zagra w Pucharze Króla w pełni skoncentrowany bez najmniejszego błędu, to nie wykluczam takiej sytuacji, że to będzie początek dużej przygody polskiego golkipera — podsumował Mateusz Borek.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Legia może przezimować w strefie spadkowej! Katastrofa! „Nie dociera to do mnie”
Fatalne wieści dla Legii Warszawa. Tak źle dawno nie było!
Mo Salah uderzył w Liverpool! „Nie mogę w to uwierzyć, jestem rozczarowany”
Lionel Messi dopiął swego! Inter Miami zdobyło prestiżowe trofeum [WIDEO]
Legia w strefie spadkowej! Astiz przeprosił kibiców. „Nie zasługują”
Internet zapłonął po tym, co zrobiła Legia. „To jest degrengolada”
Mina Żewłakowa mówi wszystko! Legia przegrała w Gliwicach i jest w strefie spadkowej [WIDEO]
Trener Widzewa zaskoczył po porażce. „Zdobędziemy jeszcze wiele punktów”
Grosicki zabrał głos po fatalnej rundzie Pogoni. „To są fakty”
Koszmar Liverpoolu! Oto co stało się w 96. minucie! [WIDEO]