Borek jasno o Kiwiorze
W sezonie 2024/25 Jakub Kiwior zaczął tylko osiem meczów w wyjściowym składzie Arsenalu. Polak raczej nie należy do ulubieńców Mikela Artety. Zimą defensorowi Kanonierów przyglądały się kluby z czołówki Serie A. Choć reprezentant Polski był łączony m.in. z Juventusem i Napoli, ostatecznie do transferu nie doszło.
Michał Probierz może mieć powody do zmartwień. Nic nie wskazuje bowiem na to, by w najbliższym czasie kluczowy piłkarz reprezentacji Polski miał wskoczyć do pierwszej jedenastki. W programie “Tylko Sport” Mateusz Borek stwierdził, że Arteta nie musi brać pod uwagę problemów Probierza.
– Arteta może powiedzieć: “Mnie nie interesuje reprezentacja Polski. Z całym szacunkiem dla Kuby Kiwiora, ale on jest zadowolony ze swojego kontraktu, ja nie będę oglądał się na jego osobiste ambicje i myślał o tym, co ma w głowie Michał Probierz. Mnie interesuje Arsenal i jego końcowy sukces.” Niestety, sytuacja jest patowa, ale tak to jest, gdy trafia się do wielkiego klubu. Musisz się pod pewne rzeczy podporządkowywać. Jak nie jesteś Salibą – a na dziś Kuba nim nie jest – to musisz w każdym meczu czekać na swoją szansę i na każdym treningu dawać z siebie maksa – ocenił.
Borek wyjaśnił, dlaczego Arsenal uznał, że nie pozbędzie się Kiwiora. Jego zdaniem 24-latek musi liczyć się z tym, że znalazł się w wyjątkowo trudnej sytuacji.
– Jeśli Arsenal postanowił nie puszczać Kiwiora, to albo trener powiedział “nie”, albo nie było wystarczającej oferty finansowej. Ja to rozumiem. Nie będę piętnował Artety, wyżywał się na Arsenalu, ani specjalnie współczuł Kiwiorowi. On wiedział, gdzie idzie. Inna sprawa, że nie zrobił błędu. Gdy zgłasza się po mnie Arsenal, to tam idę – podsumował.
Program Kanału Sportowego pt. “Tylko Sport” można obejrzeć poniżej.