Borek: Legia ciągle nie ma kozaka
— To jest zawodnik oczywiście przyzwoity, solidny, który był kiedyś na ścianie talentów akademii Brondby. Oni sami mają jednak świadomość, że spodziewali się po nim więcej. Na pewno świetne warunki fizyczne, siła, gra głową, uderzenie i lewą i prawą nogą. Brakuje mu szybkości, zwrotności, w ostatnim czasie także bramek. Czy kwota jest za duża? Moim zdaniem półtora miliona euro za Szkurina to też było za dużo. To kwestia tego w jakim momencie przygotowania transferu jesteś. Właściciel też musi się liczyć z tym, że trzeba opanować sytuację na trybunach, bo trzeba sprzedać karnety na cały sezon. Trzeba błyskawicznie reagować, szczególnie wobec kwalifikacji do europejskich pucharów – mówił Mateusz Borek.
— Legia wydała już na napastników spore pieniądze, a wciąż nie ma kozaka. Czasami myślę, by nie kupować piłkarzy z tej samej półki jakościowej. Legia piłkarzy solidnych bądź dobrych już ma – tu natomiast przydałoby się trzech kozaków, do każdej formacji. By to byli ludzie ciągnący grę, którzy działają na wyobraźnie kibiców, by dla nich się szło na stadion. Póki co takich zawodników nie mają – kontynuował dziennikarz.
Mileta Rajović ma kosztować Legię Warszawa około 3 miliony euro. Tym samym Wojskowi pobiją rekord Ekstraklasy. W poprzednim sezonie był on wypożyczony do Brondby – w 28 meczach strzelił 8 goli i zanotował dwie asysty.