Mateusz Borek zabrał głos przed starciem z Litwą
W piątek podopieczni Michała Probierza zaczynają walkę o awans na Mistrzostwa Świata 2026. Biało-Czerwoni zmierzą się z Litwą, która zajmuje obecnie 138. miejsce w rankingu FIFA. Kibice i eksperci uważają, że to Polacy są zdecydowanym faworytem starcia. Nie da się ukryć, że reprezentanci Polski grają w dużo lepszych klubach niż rywale.
Mateusz Borek nie chce jednak skupiać się na indywidualnościach. Dziennikarz Kanału Sportowego zastanawia się, czy od września 2023 Michałowi Probierzowi udało się stworzyć zgraną drużynę. Zdradził też, co – oprócz zwycięstwa – powinno być celem reprezentacji Polski w meczu z Litwinami.
– Zadam pytanie podstawowe. Cały czas mówimy o hierarchii piłkarzy, porównujemy piłkarzy Polski i Litwy. Myślę, że naszą dyskusję trzeba odwrócić. Czy mamy zespół? Czy mamy dzisiaj lepszych piłkarzy? W półfinale baraży z Estonią wygraliśmy 5:1. Pewnie dzisiaj oczekujemy pięciu bramek, bo musielibyśmy długo dywagować, czy silniejszą kadrę ma Litwa, czy Estonia. Ja bym oczekiwał dominacji i radości. Przyjdzie 60 tysięcy ludzi, dajmy im spektakl, dajmy im show. Ta publika po raz kolejny okazuje kadrze szacunek i zaufanie. Oddajmy im to. Chcę zobaczyć zespół – powiedział Borek.
Mecz Polska – Litwa rozpocznie się o godzinie 20:45. Spotkanie odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie.
Program Kanału Sportowego można obejrzeć poniżej.