Mateusz Borek komplementuje Yarka Gasiorowskiego
Mateusz Borek w poniedziałkowym programie “Moc Futbolu” na antenie Kanału Sportowego przyznał, że Yarek Gasiorowski, do niedawna gracz Valencii i nowy nabytek PSV, przydałby się w reprezentacji Polski. 20-letni obrońca urodził się w Hiszpanii, jego mama pochodzi z kraju Cervantesa, ale tata to Polak. Stwarza to szansę na grę stopera dla reprezentacji naszego kraju.
Polski Związek Piłki Nożnej starał się już o przekonanie Gasiorowskiego do przywdziania biało-czerwonych barw. Dwa lata temu piłkarz odmówił. 20-latek ma już spore doświadczenie z gry dla młodzieżowych reprezentacji Hiszpanii. Występował już w kadrze do lat 17 i 19.
Sytuacja jednak się zmieniła. Mateusz Borek w “Mocy Futbolu” opowiedział, jak widzi przyszłość Gasiorowskiego.
“Brałbym gościa w ciemno”
– Nie ma polskiego stopera, który w poprzednim sezonie rozegrał 35 meczów w pierwszym zespole Valencii i za którego PSV płaci 10 milionów euro. Jesteśmy w takiej sytuacji z obrońcami, że brałbym gościa w ciemno – zaczął.
– Zagrał w U-17 Hiszpanii, potem w kadrze U-19. To jest moment, gdy agenci wierzą, że odejdzie z Valencii do większego hiszpańskiego klubu, a potem trafi do pierwszej reprezentacji Hiszpanii. Dzisiaj sytuacja powoli się zmienia. Gasiorowski nie idzie do wielkiego klubu z La Ligi, tylko do bardzo dobrego z Holandii. Ma świadomość, kto gra w reprezentacji Hiszpanii, na przykład Dean Huijsen. Przecież każdy piłkarz ma marzenie o wielkim turnieju. Myślę, że zawodnik i jego management mogą myśleć teraz trochę inaczej niż dwa lata temu – spuentował
– To nie jest tak, że Obraniac, Perquis czy Cash od razu kochali Polskę. Zdali sobie sprawę, że ani we Francji, ani w Anglii nie mają szans na wielki turniej. Każdy piłkarz chce mieć jednak w CV udział na mistrzostwach Europy czy świata. Każdy chce dotknąć tej największej piłki reprezentacyjnej – zakończył Mateusz Borek.
Cały program do obejrzenia poniżej.