W środę (26 marca) Dariusz Dobek w “Przeglądzie Sportowym Onet” opublikował artykuł “Szkalują Michała Probierza w najlepsze. Najwyższa pora ich zdemaskować“. Dziennikarz uderzał tam w poszczególnych ekspertów, twierdząc, że atakują selekcjonera z prywatnych pobudek. Zaatakowany został między innymi Artur Wichniarek, któremu zarzucono symulowanie kontuzji przed meczem kadry ze Szwecją za kadencji Pawła Janasa. Dobek stwierdził, że Wichniarek nie ma prawa komentować zachowania Roberta Lewandowskiego z marcowego zgrupowania, skoro sam udawał uraz, samowolnie opuścił zgrupowanie i wrócił do swojego klubu.
– Jeżeli ktoś chce w “Przeglądzie Sportowym” chce mnie porównywać do Roberta Lewandowskiego, to jest mi bardzo miło. Jeśli ktoś musi wysmażyć artykuł na mój temat, żeby umniejszać moje bycie ekspertem, to panowie… takie artykuły, to ja nawet na kiblu nie czytam. To jest tragikomedia. Żeby zamówić sobie artykuł u pana, nawet nie będę mówił jego nazwiska… Artykuł dla mnie śmieszniejszy, niż cokolwiek obnażające moją osoba. Chapeau bas – powiedział Artur Wichniarek. Tydzień później głos w tej sprawie zabrał Mateusz Borek.
Borek bez ogródek o artykule Dobka. “Zapraszam cię do studia”
Borek w piątkowym “Tylko Sport” skomentował całe zamieszanie.
– Zacznijmy od tego, że papierowy “Przegląd Sportowym”, zarządzany przez Pawła Wołosika, nie ma nic wspólnego z portalem “Przegląd Sportowy Onet”, którym kierują Kamil Wolnicki oraz Sebastian Parfjanowicz. To są niby te same firmy, a jednak dwie inne. Kibice, co zrozumiałe, tego nie ogarniają, a “Wichniar” też uderzył w papierowy Przegląd, choć publikacja Darka Dobka była w Onecie. A co do samego tekstu, to był śmieszny. Nie odnoszę się do stylu, bo sam nie umiem pisać. To był tekst napisany na poziomie piątej klasy podstawówki, który uderzył w Wichniarka, Marka Koźmińskiego i Grzegorza Mielcarskiego. (…) Jak można zarzucać Koźmińskiemu, że nie zna się na piłce i taktyce? Może niech Darek zmierzy się z Markiem Koźmińskim w dyskusji na argumenty? Debata na temat piłki i taktyki. Niech podyskutują. Proszę bardzo. Jeśli ktoś krytykuje Marka za nieznajomość piłki, to przyjdź i pokaż, że więcej wiesz o piłce niż Marek. Sam mogę nawet taki program poprowadzić – stwierdził Borek.