Zbigniew Boniek bez ogródek o nowym selekcjonerze
Oczy kibiców reprezentacji Polski zwrócone są dziś na Cezarego Kuleszę. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ma przed sobą bardzo ważną decyzję. Musi wybrać następcę Michała Probierza, który podał się do dymisji po porażce z Finlandią w Helsinkach.
Wśród kandydatów na nowego selekcjonera wymienia się m.in. Jana Urbana, Kostę Runjaicia, Nenada Bjelicę i Jerzego Brzęczka. Największe szanse na angaż ma jednak Maciej Skorża. W ostatnich dniach PZPN zaczął rozmowy z trenerem japońskiej Urawy Red Diamonds. Zbigniew Boniek twierdzi, że negocjacje prawdopodobnie nie pójdą po myśli Cezarego Kuleszy.
– Wydaje się, że na dzisiaj jedynym dobrym kandydatem jest Skorża. Ja go cenię, pamiętam, że gdy był młodym trenerem, pomogłem mu dostać się na staż we Włoszech. Mam o nim bardzo dobre zdanie, ale wydaje mi się, że Skorża nie będzie chciał przejąć reprezentacji. On ma swój zespół, swoją pensję i swoich piłkarzy. Może powiedzieć: panowie, ja bardzo dziękuję, ale ja tu mam swoją strukturę. Można powiedzieć, że to taki Paulo Sousa, tylko że w drugą stronę – podsumował “Zibi” w programie “Prawda Futbolu”.
Co więcej, Boniek skrytykował Łukasza Wachowskiego, który otwarcie przyznał, że Skorża jest numerem jeden na liście życzeń.
– Dzisiaj już wiadomo, że jeśli nie będzie to Skorża, to będzie selekcjoner z numerem dwa, trzy albo cztery. Stawiasz tego następnego w trochę innej i dziwnej sytuacji – ocenił.
Nazwisko nowego selekcjonera “Biało-Czerwonych” ma zostać podane w tym tygodniu.