Boniek broni Tobiasza
Legia Warszawa przegrała 0:3 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Konferencji Europy. Chelsea po dwóch bramkach Noniego Madueke oraz trafieniu Tyrique George’a wyrobiła sobie bezpieczną zaliczkę przed rewanżem na Stamford Bridge. Jednym z krytykowanych zawodników “Wojskowych” po tym starciu był Kacper Tobiasz. Mimo że 22-latek obronił łącznie siedem strzałów rywali, w tym rzut karny, to niektórzy nie byli zadowoleni z jego postawy.
Podkreślano, że nieodpowiedzialnie wypluł piłkę po strzale Reece’a Jamesa w 49. minucie, co skończyło się bramką George’a. Zaliczył także złe podanie w 57. minucie, co poskutkowało trafieniem Madueke. Zbigniew Boniek w rozmowie z Polsatem Sport podsumował mecze Legii i Jagiellonii oraz stanął w obronie Kacpra Tobiasza.
— Do tej pory w Lidze Konferencji Legia i Jagiellonia miały przeciwników, którzy pozwalali na grę jak równy z równym. I oba zespoły dobrze to wykorzystały, wycisnęły maksimum, dlatego trzeba im bić brawo. Natomiast pierwsze mecze ćwierćfinałowe uwypukliły różnicę w umiejętnościach piłkarskich – mówił były prezes PZPN.
— Ale jeżeli weźmiemy z Legii Luqiunasa i Morishitę, którzy brylują na polskich boiskach, to w piłce poważnej, gdzie warunki fizyczne odgrywają jakąś rolę, to sytuacja robi się zupełnie inna i ciężka. Natomiast ja bym tego naszego bramkarz Kacpra Tobiasza w ogóle nie wyciągał indywidualnie, bo ta porażka na pewno nie jest jego winą. Raz obronił, potem “wypluł” piłkę, ale obronił też karnego – kontynuował Zbigniew Boniek.
Legia Warszawa w 28. kolejce Ekstraklasy zmierzy się przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok. Spotkanie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 20:15. Następnie Legioniści rozpoczną przygotowania do rewanżowego starcia z Chelsea na Stamford Bridge (17.04).