Samuel Mraz przybył do Lublina jeszcze w czasie, gdy Motor występował w Betclic 1 Lidze. Tam przez jedną rundę strzelił sześć goli. Udało mu się awansować do Ekstraklasy, jednak gola w decydujących o wszystkim barażach nie strzelił.
W kolejnym sezonie, 2024/2025 Mraz już w Ekstraklasie strzelił 16 goli. Został czwartym najlepszym strzelcem ligi (wyprzedzili go tylko Efthymis Koulouris, Mikael Ishak i Benjamin Kallman; ex aequo Jesus Imaz). Nic więc dziwnego, że znalazł się na radarze zachodnich klubów.
Mraz przeniósł się do szwajcarskiego Servette. Tam zaliczył całkiem dobre wejście. W pierwszych czterech meczach strzelił dwa gole (w tym w el. Ligi Mistrzów). Servette jednak nie awansowało ani do LM, ani do Ligi Europy, ani do Ligi Konferencji. Po wszystkim występował w pierwszym składzie ligi szwajcarskiej. Początkowo dostawał sporo czasu, był nawet bohaterem meczu ze Sionem.
Potem jednak 28-latek tracił zaufanie trenera. W ostatnich siedmiu meczach rozegrał w sumie 131 minut. W poprzedniej kolejce (przeciwko FC Thun; 0:1), dostał już tylko jedną minutę.
W sumie Mraz w szwajcarskiej Super League w 11 meczach strzelił 4 gole. Wynik nie jest najgorszy, ale spadek formy w ostatnich spotkaniach jest widoczny. W reprezentacji Słowacji również nie jest wiodącą postacią. W el. MŚ rozegrał w sumie jedną minutę.

Czytaj także:
>> Neymar przeprasza, Santos drży o utrzymanie!
>> Radomiak przygotowuje się na rekord frekwencji
>> Najnowsze wieści o prywatyzacji Śląska Wrocław










