Kramer tłumaczy się po transferze do Konyasporu
Po wielu tygodniach spekulacji Blaz Kramer ostatecznie pożegnał się z Legią Warszawa. Nowym klubem słoweńskiego napastnika został Konyaspor, a więc klub, który zabiegał o 28-latka już od połowy lipca.
Transfer snajpera nie spodobał się kibicom Legii. Sympatycy stołecznej ekipy twierdzili, że klub nie powinien sprzedawać swojego najlepszego strzelca po zamknięciu okienka transferowego. Dostało się też samemu Kramerowi. Wszystko przez to, że tuż przed przejściem do Konyasporu Słoweniec twierdził, że “ma jeszcze w Legii coś do zrobienia”. Mimo kontrowersyjnej wypowiedzi Kramer nie ma sobie nic do zarzucenia. W rozmowie z portalem Goal.pl tłumaczył, że nie miał czasu na zastanawianie się nad kolejną ofertą z Turcji.
– Wszystko potoczyło się bardzo szybko. To były bardziej ostatnie godziny okna transferowego niż dni. Powiem tak: wszystkich nie zadowolę, ale muszę podejmować decyzje odnośnie mojej kariery. A tu na taką decyzję miałem bardzo mało czasu – przekonuje.
Blaz Kramer ma już za sobą debiut w nowych barwach. 28-latek wszedł na boisko w starciu z Samsunsporem. Słoweniec mógł jednak przygotowywać się do Ligi Mistrzów. Nie jest tajemnicą, że były piłkarz Legii miał propozycję ze Slovana Bratysława. Rosły snajper postanowił jednak odrzucić ofertę.
– Sposób w jaki zostałem potraktowany przez działaczy Slovana sprawił, że nie zdecydowałem się na ten transfer. Ich podejście do mnie było bardzo aroganckie – ujawnił.