Remis ze wskazaniem na Lecha do przerwy
Przed pierwszym gwizdkiem w znacznie lepszej dyspozycji był Lech Poznań, który notował znakomitą serię sześciu kolejnych ligowych zwycięstw, przedzieloną jedynie sensacyjną porażką z Resovią Rzeszów w Pucharze Polski. Motor z kolei przed tygodniem wygrał ze Śląskiem Wrocław, ale wcześniej przegrał dwa kolejne mecze.
Goście odważnie weszli w to spotkanie, szczególnie jeśli chodzi o aspekt pressingu, ale to “Kolejorz” był efektywniejszy w ofensywie. Już w 5. minucie gospodarze wyszli ze świetnym kontratakiem, a uderzenie Patrika Walemarka wybronił Kacper Rosa. Z biegiem czasu przewaga Lecha była coraz większa. W 15. minucie najpierw Dino Hotić, a następnie Antoni Kozubal znaleźli się w dogodnych sytuacjach, ale na ich drodze stanęli obrońcy Motoru.
W 24. minucie “Kolejorz” dopiął swego. Afonso Sousa świetnie wypuścił w pole karne Mikaela Ishaka, a ten precyzyjnym uderzeniem wyprowadził Lecha na prowadzenie. Jego radość trwała jednak bardzo krótko, bo zaledwie kilkadziesiąt sekund. Po sprytnej akcji na prawej stronie Bartosz Wolski dograł do Samuela Mraza, a ten ciekawym strzałem z niełatwej pozycji dał gościom remis.
Raptem trzy minuty później Lech ponownie mógł prowadzić – po raz drugi do siatki trafił Ishak, ale tym razem sędziowie dopatrzyli się pozycji spalonej i nie uznali tego trafienia. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, a ze zdecydowanie lepszej strony pokazywał się “Kolejorz”, choć nie był w stanie potwierdzić tego osiągnięciem bramkowej przewagi.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +
Motor sprawił niespodziankę
Od początku drugiej połowy Motor ponownie wykazywał się dużą odwagą, czego efektem były częste wrzutki w pole karne. Jedna z akcji dała gościom niespodziewane prowadzenie. W 54. minucie, po udanej akcji Krystiana Palacza i nieporozumieniu w defensywie Lecha, drugiego gola strzelił Mraz, który miał przed sobą niemal pustą bramkę. Trzy minuty później Słowak przez chwilę cieszył się z hat-tricka, ale sędziowie szybko odgwizdali spalonego.
Niels Frederiksen był zmuszony do dokonania zmian – w 66. minucie na murawie pojawili się Bryan Fiabema i Ali Gholizadeh. Po dwóch minutach duet ten stworzył ciekawą akcję, ale Irańczyk fatalnie się pomylił przy oddawaniu strzału. Minuty mijały, a “Kolejorz” nie był w stanie znaleźć sposobu na odwrócenie rezultatu.
W doliczonym czasie gospodarze łapali się już wszystkich możliwych broni – w polu karnym Motoru przy stałym fragmencie gry pojawił się nawet Bartosz Mrozek, ale wynik nie uległ już zmianie. Motor Lublin niespodziewanie wygrał przy Bułgarskiej 2:1!
Lech Poznań – Motor Lublin 1:2
Gole: Ishak 24′ – Mraz 25′, 54′
Żółte kartki: Stolarski, Król, Rudol, Palacz
Wyjściowy skład Lecha: Mrozek – Gurgul, Pingot, Douglas, Pereira – Kozubal, Murawski, Walemark, Sousa, Hotic – Ishak
Wyjściowy skład Motoru: Rosa – Palacz, Rudol, Najemski, Stolarski – Caliskaner, Samper, Wolski – Król, Mraz, Ceglarz