Bernardo Silva rozpoczął strzelanie
Pierwsze fragmenty sobotniego spotkania Ligi Narodów z Portugalią należały do reprezentacji Polski. Biało-czerwoni potrafili kreować swoje akcje, które zagrażały bramkarzowi rywali. Zabrakło jednak celności, przez co nie udało się zaskoczyć Costy. Ta sztuka udała się z kolei Portugalczykom, którzy po 26 minutach gry byli już na prowadzeniu.
Portugalczycy rozprowadzili ładną akcję lewą stroną boiska i właściwie przez nikogo nie atakowani mogli wymieniać piłkę między skrzydłowym, a środowymi pomocnikami. Po kilkudziesięciu sekundach Bruno Fernandes posłał futbolówkę w pole karne, gdzie wbiegał już Cristiano Ronaldo, który główką zgrał jeszcze do Bernardo Silvy. Zawodnik Manchesteru City bez przyjęcia huknął z woleja i bez większych problemów pokonał Łukasza Skorupskiego.
Leao ośmieszył reprezentantów Polski
Jeszcze przed przerwą goście zdołali podwyższyć prowadzenie. Na indywidualną akcję lewym skrzydłem zdecydował się Rafael Leao, który pewnym rajdem ośmieszył kilku reprezentantów Polski. Portugalczyk po prostu biegł przed siebie, mijając po drodze naszych zawodników, a kiedy wpadł w pole karne huknął na bramkę Skorupskiego. Piłka zatrzymała się na słupku, ale czujnie zachował się Cristiano Ronaldo, który był w idealnym miejscu i podwyższył prowadzenie swojej drużyny.