BELGIA
Koen Casteels – 7/10
Przy straconej bramce mógł się zachować lepiej – po pierwszym strzale odbił piłkę w taki sposób, że spadła ona pod nogi Ivana Schranza. W 40. minucie odkupił jednak winy, świetnie broniąc strzał Haraslina.
Yannick Carrasco – 6/10
Popisał się kilkoma celnymi przerzutami na kilkdziesiąt metrów. W ofensywie co prawda nie dał zbyt wiele, ale dobrze zabezpieczał lewą stronę boiska. Niegdyś częściej grał bliżej bramki rywali, dlatego zabrakło nieco konkretów w ataku.
Zeno Debast – 5/10
Nie był ostoją belgijskiej defensywy. Przegrał kilka pojedynków z Bozenikiem, a przy straconej bramce nie ustawił się tak jak powinien. Brakowało mu pewności siebie przy wybijaniu piłek, co kilka razy mogło zakończyć się groźnym kontratakiem.
Wout Faes – 5/10
Choć wykazywał się nieco większą pewnością siebie niż Debast, popełnił poważny i jak się okazało kluczowy błąd – złamał linię spalonego przy jedynej bramce w tym spotkaniu. W konsekwencji doprowadził on do porażki, co zaniża jego ogólną ocenę.
Timothy Castagne – 5/10
Z dużą łatwością przegrał kilka pojedynków z Kucką i Schranzem na prawej stronie boiska. Kilka razy zdołał jednak zatrzymać groźne ataki, ale jeśli już Słowacy atakowali, to zazwyczaj jego stroną, dostrzegając w niej słabszy element.
Amadou Onana – 7/10
Wykonywał swoje zadania z niemal całkowicie należytą starannością. Jak na typową “szóstkę” przystało, starał się blokować dostęp do bramki i choć dwukrotnie dał się ograć Haraslinowi i Kucce, zazwyczaj to on stopował ofensywne poczynania Słowaków.
Orel Mangala – 3/10
Miał być zabezpieczeniem środka pola Belgów, a tymczasem zostawiał mnóstwo miejsca Lobotce i Dudzie. W 30. minucie bezsensownie sfaulował Lukasa Haraslina w dość niegroźnej sytuacji.
Jeremy Doku – 4/10
Robił mnóstwo wiatru na skrzydle. Przeprowadził świetną indywidualną akcję już w 3. minucie, ale fatalnie podał w swoje pole karne w 7. minucie, po czym padła bramka dla Słowaków. Może i był aktywny, ale z jego ataków nie wyniknęło dla Belgów praktycznie nic.
Kevin De Bruyne – 7/10
Jeśli już gdzieś dopatrywać się plusów w grze Belgów, to odpowiedzialny był za nie de Bruyne. Gwiazdor Manchesteru City co prawda nie dał wymiernych korzyści zespołowi, ale w swoim stylu rozdzielał akcje w środku pola i zagrywał na boki. Dobry występ.
Leandro Trossard – 4/10
Miał być partnerem de Bruyne głównie w ofensywie, ale był bezproduktywny. Łącznie oddał trzy strzały, ale żaden z nich nie mógł zaskoczyć Dubravki. Zwłaszcza w pierwszej połowie kilkukrotnie łatwo przegrywał pojedynki z 37-letnim Peterem Pekarikiem.
Romelu Lukaku – 3/10
Można by rzec – typowy “turniejowy” Lukaku. Miał mnóstwo sytuacji, a dwie z nich nawet wykorzystał, ale nie opuszczał go pech. W pierwszej sytuacji był na spalonym, zaś w drugiej ręką zagrywał Lois Openda. Gdyby jednak był skuteczniejszy, dwa nieuznane trafienia nie byłyby problemem.
Rezerwowi:
- Johan Bakayoko – 7/10: Wszedł na boisko przed upływem godziny i potrafił robić różnicę. Od jego wejścia w grze Belgów zaczęło coś się dziać.
- Youri Tielemens – 4/10: Pojawił się na murawie na ostatni kwadrans, a po chwili złapał żółtą kartkę. Nie dał Belgom zbyt wiele.
- Dodi Lukebakio – 4/10: Być może nieco zbyt ostra ocena za zaledwie kilka minut gry, ale zasłużona – podobnie jak Tielemans, zaraz po wejściu obejrzał “żółtko”.
- Lois Openda – 5/10: Również zagrał tylko kilka minut, ale stworzył akcję, po której trafił Lukaku. Niestety dla Belgów, zagrał piłkę ręką, przez co gol nie został uznany.
SŁOWACJA
Martin Dubravka – 8/10
Słowacki odpowiednim polskiego ministra obrony narodowej, czyli Wojciecha Szczęsnego. Wybronił kilka uderzeń Romelu Lukaku, radził sobie także ze strzałami Trossarda i Doku. Miał swój dzień, czego nie można było powiedzieć o ofensywnych graczach reprezentacji Belgii.
David Hancko – 6/10
Był współodpowiedzialny za dopuszczenie Doku już w trzeciej minucie do groźnej sytuacji, dając się wyprzedzić rywalowi. Zrehabilitował się w 63. minucie, kiedy to wybił z linii bramkowej piłkę po uderzeniu Bakayoko.
Milan Skriniar – 7/10
Jak na kapitana przystało, gwarantował pewność i solidność. Wielokrotnie wybijał zagrywane piłki ze skrzydeł i choć nie upilnował Lukaku przy drugiej nieuznanej bramce, występ jak najbardziej na plus.
Denis Vavro – 8/10
Trzymał w ryzach słowacką defensywę przez lwią część spotkania. W 86. minucie łatwo dał się ograć Loisowi Opendzie, który asystował przy bramce Lukaku, która ostatecznie nie została uznana. Generalnie jednak zanotował znakomity występ.
Peter Pekarik – 8/10
Najstarszy piłkarz na boisku zagrał jak prawdziwy profesor. 37-latek znakomicie radził sobie z Trossardem i grał bezpardonowo. Choć niekiedy brakowało mu nieco zwrotności, to Belgowie mieli z nim sporo kłopotów.
Ondrej Duda – 6/10
Najmniej widoczny spośród piłkarzy ze środka pola. Koncert odebrał mu Lobotka, ale były piłkarz Legii Warszawa właściwie wykonywał swoje zadania. Kilkukrotnie uciekł mu Kevin De Bruyne, ale za to dawał w ofensywie niezbędny czas na zgrupowanie szyków.
Stanislav Lobotka – 9/10
Genialny mecz pomocnika Napoli. Co prawda w pierwszej akcji Belgów łatwo dał się ominąć Doku, ale w kolejnych fragmentach znakomicie operował w środku pola i stopował ofensywne zakusy rywali. Potrafił budować przestrzeń i korzystać z błędów przeciwników.
Juraj Kucka – 7/10
To on oddawał strzał, po którym do siatki trafił Schranz. Był aktywny wszędzie tam, gdzie się pojawiał, ale w 32. minucie o mały włos nie dopuścił do groźnej sytuacji we własnym polu karnym.
Lukas Haraslin – 8/10
Bardzo dobry występ byłego skrzydłowego Lechii Gdańsk. W 40. minucie oddał groźny strzał, a do tego był jedną z postaci napędowych w akcjach ofensywnych Słowaków. Dał się też sfaulować Mangali na żółtą kartkę.
Robert Bozenik – 6/10
Nie miał łatwego zadania z belgijskimi obrońcami. Ograniczał się głównie do gry tyłem do bramki i często przegrywał pojedynki. W pierwszej połowie spróbował strzału z dystansu, ale nie zagroził Casteelsowi.
Ivan Schranz – 8/10
Był odpowiedzialny za stworzenie akcji bramkowej – najpierw piętką zagrał do Kucki, a następnie trafił do siatki po niepewnym odbiciu Casteelsa. W 41. minucie złapał żółtą kartkę, ale to dzięki niemu Słowacy mogli się cieszyć z trzech punktów.
Rezerwowi:
- Tomas Suslov – 5/10: W ciągu 20 minut gry kilka razy dał się ograć de Bruyne, choć wszedł, aby zapobiec takim sytuacjom.
- David Strelec – 4/10: Mógł podwyższyć prowadzenie kilka minut po wejściu na boisko. Trzykrotnie podjął złe decyzje – mógł wypuścić kolegów na dogodne pozycje.
- David Duris – 5/10 (ocena wyjściowa): Wszedł na ostatnie kilkanaście minut, ale nie zaznaczył się na murawie czymkolwiek.
- Adam Obert – grał zbyt krótko.