Bednarek już w Porto
— Jan Bednarek jest doświadczonym zawodnikiem o wysokich umiejętnościach. To lider, który dobrze wpłynie na FC Porto. Rozegrał ponad dwieście meczów w Anglii i około siedemdziesiąt w reprezentacji Polski. Pomoże młodym piłkarzom w rozwoju. Ważne jest, byśmy mieli punkty odniesienia i graczy, którzy mogą coś wnieść pod różnymi względami – mówił Jorge Costa, były kapitan portugalskiego giganta, a obecnie dyrektor do spraw piłki nożnej.
— Mógłbym powiedzieć, że koniecznością było pozyskanie kogoś na tę pozycję. Ten transfer to była jednak okazja i chęć, abyśmy dodali jakości i doświadczenia do tego składu. Jan Bednarek jest tym, kogo szukaliśmy. Łączy w sobie umiejętności z byciem liderem, z cechami przywódczymi. Z pewnością bardzo nam pomoże – kontynuował członek zarządu.
— Jestem bardzo podekscytowany tym nowym etapem. Myślę, że to doskonała zmiana dla mnie i mojej rodziny. Przychodzę do niesamowitego klubu, z wielką historią, pełną fantastycznych momentów. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu, wygrania wielu meczów i dawania z siebie wszystkiego na boisku dla FC Porto – zaczął z kolei Jan Bednarek.
— Oczywiście znałem już stadion, jest bardzo piękny, w zeszłym roku graliśmy tu jako reprezentacja Polski przeciwko Portugalii. Miasto także jest niesamowite – to dla mnie wielka okazja, chcę cieszyć się futbolem w tym miejscu.
— Mogę zagwarantować kibicom jedno: dam z siebie wszystko dla tego klubu. Będę pracował tak ciężko, jak to możliwe. Na każdym treningu będę starał doskonalić się i pomagać drużynie. Jestem agresywnym środkowym obrońcą, ale dobrze sobie radzę też z piłką przy nodze. Jak już powiedziałem – zawsze będę trenował na maksa – kontynuował reprezentant Polski.
— Numer pięć? Gdy byłem młodszy, grałem w Lechu Poznań – który również ma niebiesko-białe barwy – i jeden z trenerów dał mi koszulkę z numerem 35. Oczywiście nic nie powiedziałem, bo kiedy jesteś młody, po prostu akceptujesz wszystko. To zadziałało, wygraliśmy mecz, a w następnym strzeliłem gola. Po dobrym sezonie przeniosłem się do Southampton i ponownie założyłem koszulkę z numerem 35, bo “piątka” była zajęta. W reprezentacji nie mogłem wybrać numeru 35, więc wziąłem “piątkę” i dlatego też ten numer nabrał dla mnie znaczenia. Wczoraj dowiedziałem się, że jest on w Porto dostępny, więc nawet się nie zastanawiałem – po prostu go wziąłem i bardzo się z tego cieszę.
29-letni defensor podpisał czteroletni kontrakt, obowiązujący do końca czerwca 2029 roku. Kosztował FC Porto 7,5 miliona euro.