Muller uderza w Marciniaka
Bayern Monachium zaprzepaścił przewagę jednej bramki i pod koniec półfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Realem Madryt musiał gonić wynik. Bawarczycy musieli gonić wynik, ale w samej końcówce mieli okazję na zdobycie wyrównującej bramki.
W 103. minucie Szymon Marciniak zdecydował się jednak przerwać akcję Bayernu przez rzekomego spalonego, którego… według niektórych nie było! Sporo osób twierdzi, że polski arbiter pośpieszył się ze swoją decyzją i popełnił karygodny błąd przerywając idealną okazję Bawarczyków, po której padł gol na 2:2.
Wściekły na sędziego po spotkaniu był Thomas Muller. Niezwykle doświadczony gracz oraz lider Bawarczyków już na boisku nawrzeszczał na polskiego arbitra, a po meczu na gorąco odniósł się do całej niezwykle kontrowersyjnej sytuacji.
– Sędzia chyba nie widział wideo. To niemożliwe, że gwizdnął w takiej sytuacji. Mecz był wspaniały, zostawiliśmy serce na boisku, czasami trzeba mieć mniej pecha. Każdy, kto ogląda to starcie, może opisać to własnym piórem. To było spotkanie na bardzo wysokim poziomie sportowym. Potrzebujemy teraz kilku dni, by ochłonąć – powiedział rozżalony Thomas Muller.