Liverpool wciąż rozmawia z Bayerem Leverkusen
Liverpool chce wzmocnić drużynę po zdobyciu tytułu mistrza Anglii. Na Anfield trafił już Jeremie Frimpong, który ma zastąpić Trenta Alexandra-Arnolda. W ostatnich godzinach pojawiły się też spekulacje na temat rozpoczęcia rozmów z Bournemouth w sprawie Milosa Kerkeza.
Numerem jeden na liście życzeń “The Reds” jest jednak Florian Wirtz, który w sezonie 2024/25 strzelił 16 goli i zaliczył 15 asyst w 45 występach. Reprezentant Niemiec był na radarze europejskich gigantów. Chciał go Manchester City, Real Madryt i Bayern Monachium. Wydawało się, że 22-latek dojdzie do porozumienia z Bawarczykami. Nieoczekiwanie do walki o piłkarza włączył się Liverpool. Co więcej, po wizycie w Anglii Wirtz zmienił zdanie i postanowił dołączyć do ekipy Arne Slota.
Angielski potentat mógł więc rozpocząć kolejną fazę negocjacji. Rzecz w tym, że Bayer Leverkusen pozostaje nieugięty. Władze klubu otrzymały od Liverpoolu propozycję o wysokości 130 milionów euro. Choć Wirtz stałby się najdroższym zawodnikiem w historii wicemistrzów Niemiec, oferta została odrzucona. W poniedziałek zaskakującą informację przekazał redaktor naczelny “Bilda”, Christian Falk. Niemcy chcą dostać 150 milionów euro.
Liverpool nie zamierza jednak składać broni. Niemieckie media przekonują, że wkrótce “The Reds” złożą klubowi Floriana Wirtza trzecią ofertę. W ramach rekompensaty do zespołu grającego w Bundeslidze miałby dołączyć jeden z piłkarzy mistrzów Anglii. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o Harveya Elliotta lub Jarella Quansah. Jedno jest pewne – transferowa saga trwa w najlepsze.