Wyraźna przewaga gospodarzy
Od początku tego spotkania dało się wysnuć wniosek – kto jest faworytem tego dwumeczu. Drużyna Xabi Alonso nie zamierzała czekać z ostrzeliwaniem bramki Łukasza Fabiańskiego. Piłkarze z Leverkusen pomimo bardzo głębokiej linii obrony przyjezdnych, potrafili efektownie wymieniać podania na małej przestrzeni, a jak już takiej możliwości nie było to próbowali swoich sił zza pola karnego.
Byłego reprezentanta Polski można spokojnie określić mianem bohatera pierwszej odsłony spotkania na BayArena. Golkiper West Hamu dwoił się i troił, aby tylko nie stracić bramki. Gdy spojrzymy na statystkę goli oczekiwanych z pierwszej połowie, widać że jedyne czego gospodarzom brakowało w pierwszej połowie – to skuteczności. Wynik 1.31 xG wyraźnie pokazuje dominację lidera Bundesligi. Jednak na przerwę, obie drużyny schodziły bez gola na swoim koncie.
Bayer bliżej półfinału
Przez większość czasu w drugiej połowy, tempo tego spotkania wyraźnie siadło. Dopiero na 20 minut przed końcem, ekipa Xabiego Alonso zwiększyła intensywność swoich działań w ofensywie. Kolejnymi świetnymi paradami popisywał się Łukasz Fabiański, który potwierdził, że wiek to tylko liczba.
Postawa polskiego bramkarza długo trzymała West Ham przy życiu, jednak ponownie w tym sezonie “Aptekarze” zdobyli bramkę w ostatnim kwadransie. W zamieszaniu w polu karnym, znakomiecie odnalazł się Jonas Hofmann, który z woleja pokonał Fabiańskiego w 83. minucie.
Gospodarze w 89. minucie mogli zamknąć definitywnie spotkanie, ale strzał Jonasa Taha z linii bramkowej wybił Tomas Soucek. Mogła się podobać postawa drużyny z Niemiec, która nie zadowalała się jednobramkowym prowadzeniem. I tak na początku doliczonego czasu, Victor Boniface głową pokonał polskiego bramkarza. Trzeba jasno powiedzieć, że zwycięstwo 2:0 to był najniższy wymiar kary.
Bayer Leverkusen wygrał po raz siódmy z rzędu licząc wszystkie rozgrywki. Rewanżowe starcie na stadionie olimpijskim w Londynie już w czwartek 18.04 i godz. 21:00.
Bayer Leverkusen – West Ham United 2:0 (0-0)
Jonas Hofmann 83′, Victor Boniface 90+1′